Pomimo utrzymującego się trendu spadku popytu na węgiel i spadku jego cen, spółka węglowa OKD zamknęła 2024 r. zyskiem netto w wysokości 1 mld koron (ok. 173 mln zł). Dostarczyła klientom 1,8 mln ton węgla i osiągnęła łączną sprzedaż na poziomie 10 mld koron – wynika z przesłanego nam komunikatu.
- Zysk, który osiągnęliśmy w 2024 roku jest efektem odpowiedzialnego zarządzania kosztami, zdyscyplinowanego podejścia do inwestycji oraz zaangażowania naszych pracowników. Udało nam się zrealizować plan wydobycia i przekroczyć plan sprzedaży, a pomimo trudnej sytuacji na rynku środkowoeuropejskim, zapewnić stabilną sprzedaż naszych produktów węglowych – powiedział Roman Sikora, prezes OKD.
Czynnikami, które negatywnie wpłynęły na ceny węgla w Europie w 2024 r., były trwająca transformacja energetyczna i przejście na źródła niskoemisyjne, mające na celu zmniejszenie zużycia węgla, a także niski popyt na koks i stal. Wszystko to znalazło odzwierciedlenie w spadku wolumenu sprzedaży OKD o około pięć procent rok do roku i prawie dwudziestoprocentowym spadku przychodów rok do roku – wynika z raportu.
- Dobry wynik ekonomiczny za 2024 r. stanowi kolejny kamień milowy dla OKD na drodze do skutecznej realizacji naszej strategii na przyszłość. Pozwala nam to kontynuować działalność wydobywczą w br., z uwzględnieniem pierwszego kwartału 2026 r., a po wydobyciu ostatniej tony, płynnie przejść do dalszej działalności – dodał Roman Sikora.
OKD jest przygotowane finansowo do wdrożenia procesu restrukturyzacji. W ostatnich latach firma zgromadziła wystarczającą rezerwę, która pokryje wszystkie koszty z tym związane i zapewni sprawny przebieg całego procesu. OKD dysponuje środkami finansowymi w wysokości 8 mld koron czeskich na działania po zakończeniu wydobycia węgla, w tym na techniczną likwidację kopalni ČSM, rekultywację środowiska, uzgodniony program socjalny dla pracowników oraz realizację przyszłych planów biznesowych.
- Marka OKD nie zniknie wraz z zakończeniem działalności górniczej, a jej dalsze plany mogą przynieść regionowi nowe inwestycje i perspektywy. Cieszę się, że nawet po zakończeniu działalności górniczej będziemy mogli wykorzystać doświadczenie, lojalność i ciężką pracę niektórych naszych pracowników nie tylko przy likwidacji i technicznej likwidacji kopalni ČSM, ale także w kontynuowaniu działalności w bliskich nam branżach przemysłu – podsumował prezes Roman Sikora.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
@Rob Son pisze tak: A w Czechach niema problemu górnictwo stać na samowystarczalność. Czy ty miejsca pracy w Polsce nazywasz problemem? Likwidację górnictwa w Czechach nazywasz samowystarczalnoscią? Nie wierzę, w to co czytam.
A w Czechach niema problemu górnictwo stać na samowystarczalność.
Zapomniałem o jednym @Rob Son. My dopłacamy tylko do likwidacji mocy produkcyjnych w polskich kopalniach. Gdyby pozwolić w nich wydobywać tyle ile mogą, byłyby na dużym plusie. Ale na to, nie ma zgody UE.
@Rob Son. Nie raz czytam, że do polskiego górnictwa dopłacamy już od 1970 roku. I wiesz co? Ja życzę sobie i Polakom powrotu do 2001 roku, gdzie na wikcie podatnika było 36 kopalń węgla kamiennego, a MWh kosztowała 101 PLN. Ale kto wtedy słyszał o wydobyciu słońca i wiatru na wikcie podatników?
Czesi zamykają bez pomocy podatnika a u nas chcą wydobywać na wikcie podatnika.