Jak wynika z czwartkowej opinii Trybunału Sprawiedliwości UE - Komisja Europejska niesłusznie wstrzymała wypłatę 68,5 mln euro dla Polski w związku ze sporem prawnym dotyczącym kopalni węgla brunatnego Turów. Pojawia się więc szansę na unieważnienie tej decyzji i odzyskanie pieniędzy. Ostatecznego orzeczenia TSUE można spodziewać się jeszcze w tym roku.
Sprawa wynika ze sporu z 2021 roku między Polską a Czechami dotyczącego kopalni węgla brunatnego Turów, położonej w pobliżu granicy między tymi krajami. Przypomnijmy, że rząd czeski argumentował, że kontynuowana działalność górnicza powoduje szkody w środowisku, w tym wyczerpywanie się wód gruntowych, zapadanie się pobliskich budynków oraz hałas i zanieczyszczenie pyłem, które dotykają mieszkańców Czech.
Czesi wnieśli więc skargę do TSUE, oskarżając Polskę o przedłużenie koncesji wydobywczej Turowa bez przeprowadzenia wymaganych konsultacji środowiskowych i bez uzyskania zgody Pragi. Sąd nakazał Polsce wstrzymanie wydobycia na czas rozpatrywania sprawy.
Ponieważ Polska nie wykonała tego postanowienia, nałożono na nią karę w wysokości 500 tys. euro dziennie. Do czasu zawarcia ugody z Czechami w lutym 2022 r. naliczono łącznie 68,5 mln euro.
Była ugoda, Polska powinna odzyskać pieniądze
Według opinii przedstawionej 10 lipca, zawarte w lutym 2022 r. porozumienie między Polską a Czechami sprawiło, że postanowienie o środku tymczasowym wygasło z mocą wsteczną. Juliane Kokott, rzecznik generalna TSUE, opowiedziała się za uchyleniem decyzji Komisji Europejskiej.
– Celem środka tymczasowego nie jest sankcjonowanie, lecz zabezpieczenie ewentualnego wyroku. Jeśli postępowanie główne kończy się ugodą, to wszystkie działania tymczasowe powinny zostać uchylone – również wstecznie – uzasadniła Kokott.
Komisja potrąca, Polska pozywa
Polska odmówiła zapłaty, twierdząc, że ugoda wyklucza obowiązek uiszczenia kary. Komisja Europejska nie zgodziła się z tym stanowiskiem i potrąciła należność z funduszy przypadających Polsce z unijnego budżetu. W odpowiedzi Polska wniosła skargę do Trybunału UE, lecz została ona oddalona w maju 2024 r.
Teraz, po opinii rzecznika generalnego, Polska może mieć szansę na unieważnienie wcześniejszych decyzji. Ostatecznego orzeczenia TSUE można spodziewać się jeszcze w tym roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.