Według Polskiego Alarmu Smogowego program Czyste Powietrze jest w głębokim kryzysie z powodu spadającej liczby składanych wniosków - w II kw. złożono ich siedmiokrotnie mniej rok do roku. NFOŚiGW nie zgadza się z tym i przekonuje, że jest to efekt koniecznych reform i sytuacja przejściowa.
Polski Alarm Smogowy sprawdził, ile wniosków w ramach Czystego Powietrza złożono w pierwszych trzech miesiącach od startu nowej edycji programu, wcześniej wstrzymanego przez cztery miesiące.
Organizacja przekazała, że od 31 marca do 30 czerwca br. złożono 11 160 wniosków. Dla porównania w analogicznym okresie 2024 r. było to 78 326 wniosków, a w 2023 roku - 54,1 tys.
- To, co się dzieje z programem Czyste Powietrze trudno nazwać inaczej niż zapaścią. Od swojego restartu Program w ciągu kwartału osiągnął taką samą liczbę wniosków, jaką przed zawieszeniem składano w ciągu dwóch tygodni - skomentował te liczby rzecznik PAS Piotr Siergiej.
Polski Alarm Smogowy przekonuje, że już teraz widać, iż nie uda się poprawić rekordowego wyniku z roku 2024, kiedy złożono ponad 270 tysięcy wniosków w programie. Organizacja przekonuje też, że po reformie popularność programu znacznie spadła. Według PAS bez reform i zmiany zarządzania Programem Czyste Powietrze można zapomnieć o masowej termomodernizacji polskich domów i wymianie kopciuchów. Polski Alarm Smogowy zapowiada, że będzie monitorować postępy programu w nadchodzących miesiącach - obecnie organizacja prowadzi wywiady w gminach, aby wspólnie z władzami samorządowymi wypracować niezbędne zmiany.
- Mamy problem nie tylko ze spadkiem zainteresowania Czystym Powietrzem, ale również z zaległymi płatnościami dla firm i obywateli, którzy płacą cenę za błędy w zarządzaniu PCZP. Podważono również zaufanie społeczne do tego niezmiernie ważnego programu. Obawiam się, że bez zasadniczej zmiany podejścia do problemów, z jakimi boryka się Czyste Powietrze, rok 2025 będziemy wspominać jako ten, w którym Program w zasadzie został zatrzymany - dodał lider PAS Andrzej Guła.
Według PAS, program należy jak najszybciej uprościć, odbiurokratyzować i przyspieszyć obsługę beneficjentów. Dodano, że należy też przywrócić zaufanie ludzi i firm do programu.
- Nie może być tak, że uczciwi beneficjenci oraz przedsiębiorcy płacą za opieszałość urzędników nierozważne działania NFOŚ wywołały nie tylko utratę zaufania do Programu, ale niesłusznie podważyły uczciwość setek tysięcy beneficjentów aplikujących o dotacje - podkreślił Guła.
Polski Alarm Smogowy proponuje wprowadzić też bon na audyt energetyczny, z którego mógłby skorzystać właściciel gospodarstwa domowego, niezależnie od tego czy zdecyduje się na przystąpienie do Czystego Powietrza. Piotr Siergiej wskazał, że jest to ważne, ponieważ z informacji płynących z gmin organizacja wie, że niektórzy beneficjenci wycofują się, gdyż wykonanie audytu nie gwarantuje automatycznego dostępu do programu Czyste Powietrze mimo poniesionych kosztów.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przekonuje, że początkowy spadek liczby wniosków w programie, to efekt koniecznych reform, nie zapaści.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.