W maju kawa mielona była w sklepach o ponad 25 proc. droższa w porównaniu rok do roku, a ceny kawy rozpuszczalnej wzrosły w tym samym czasie o 20,3 proc. - wynika z raportu Grupy Blix i Hiper-Com Poland. Eksperci przewidują, że dynamika wzrostu cen może wyhamować, ale na krótko.
Jak wynika z raportu, wzrosty cen dotyczą zarówno segmentu premium, jak i popularnych marek. W ocenie autorów na rynku kawy widać wyraźny trend rosnących kosztów operacyjnych i ograniczonej dostępności surowca, co w ich ocenie pozwala sądzić, wzrost cen może zahamować, ale w dłuższej perspektywie kolejne podwyżki są nieuniknione.
Z analizy Grupy BLIX i Hiper-Com Poland, w której wykorzystano dane UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito obejmujące blisko 2,9 tys. cen detalicznych, wynika, że w maju br. kawa mielona zdrożała rok do roku w sklepach o 25,1 proc., a rozpuszczalna - o 20,3 proc. Z kolei w kwietniu wzrosty w ujęciu rocznym wyniosły odpowiednio 16,6 proc. i 11,9 proc., w marcu - 14,8 proc. i 12,2 proc., w lutym - 7,3 proc. i 5,7 proc., a w styczniu - 14,7 proc. i 13,1 proc. rok do roku. Natomiast w całym ubiegłym roku kawa mielona podrożała w stosunku do 2023 roku średnio o 5,4 proc., a rozpuszczalna - o 1 proc.
Z analizy cen w handlu e-commerce, tych podawanych w gazetkach promocyjnych oraz historii cen w czasie rzeczywistym wynika, że maj był miesiącem o wyjątkowej intensyfikacji podwyżek - wskazano w raporcie.
- Na coraz większy wzrost cen wpływają dwa czynniki. Pierwszym są problemy podażowe na rynku globalnym. Wynikają one z niekorzystnych warunków pogodowych, a co za tym idzie, gorszych zbiorów dwóch popularnych gatunków kawy, tj. arabiki w Brazylii i robusty w Wietnamie. W efekcie ceny surowca na giełdach rosną. Dla przykładu, ceny robusty w I kw. br. osiągnęły wieloletnie maksima z powodu ograniczonej podaży i zwiększonego popytu w Azji. Drugim czynnikiem są działania dystrybutorów i sieci handlowych. W I półroczu br. przestali buforować wahania rynku i zaczęli przerzucać rosnące koszty na klientów - wskazał Piotr Biela z Grupy Blix.
Ekspert zaznaczył, że dostawcy kawy i sprzedawcy detaliczni zmienili politykę cenową z powodu rosnącej presji kosztowej i konieczności utrzymania marż. W ocenie Bieli, nie mieli jednak innego wyboru, ponieważ od dłuższego czasu brali na siebie coraz wyższe ceny surowca.
Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland zwraca z kolei uwagę na utrzymujące się problemy logistyczne i wzrost kosztów transportu, zwłaszcza w portach eksportowych, co również znajduje odbicie w cenach detalicznych.
- Kolejnym aspektem jest inflacja kosztowa. Rosną koszty energii, pracy oraz pakowania, więc detaliści i producenci przenoszą te obciążenia na konsumentów. Warto również zauważyć, że wiosną wiele sieci detalicznych intensyfikowało działania promocyjne. To chwilowo zaniżało ceny i stworzyło efekt silniejszego odbicia w kolejnych miesiącach - wskazała Julita Pryzmont.
Jak zaznaczył dr Marek Szymański z Uniwersytetu WSB Merito, kawa od dawna podlega silnej presji kosztowej. Można to dostrzec, obserwując giełdowe notowania ziarna kawy. W ciągu ostatniego roku ceny wzrosły o prawie 100 proc. Ekspert zauważył, że przyczyny wzrostu są złożone. Z danych Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wynika, że produktywność upraw kawy wykazuje wysoką zmienność. Dla przykładu, w 2020 roku wydajność z hektara wyniosła średni 930 kg, zaś w 2022 roku - 867 kg.
- Zwiększenie areału upraw może wyrównać bilans, ale nie pozostanie neutralne dla kosztów. Dodatkowo kolejne ogniwa produkcji i dystrybucji są energochłonne. To podnosi ceny produktu na półkach sklepowych. Po stronie popytowej mamy stale rosnące spożycie. W raportach International Coffee Organization szczególnie imponująco wygląda wzrost konsumpcji na rynkach azjatyckich, która zwiększyła się o 14 proc. w ciągu 5 lat - wskazał Szymański.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.