Środowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami głównych indeksów, gdyż inwestorzy coraz mniejszą wagę przywiązują do tematu ceł nakładanych przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Uwaga rynku skupia się ponownie na wynikach spółek i danych makro z amerykańskiej gospodarki.
Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,71 proc., do 44.873,28 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,39 proc. i wyniósł 6.061,48 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,19 proc. do 19.692,33 pkt.
Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 rośnie o 0,93 proc. do 2.312,08 pkt.
Wskaźnik zmienności VIX spada o 8,02 proc. do 15,83 pkt.
Indeks Dow, wraz z dwoma innymi głównymi indeksami, spadł w poniedziałek po tym, jak Stany Zjednoczone ogłosiły w weekend 10-procentowy podatek od importu z Chin. Jednak indeksy zaczęły się odwracać w dalszej części handlu i kontynuowały ten trend do wtorku, w którym Chiny również odpowiedziały cłami w wysokości do 15 proc. na towary amerykańskie.
- Ogólnie rzecz biorąc, spodziewamy się, że środowisko do inwestowania w akcje będzie nadal korzystne, z zastrzeżeniem, że prawdopodobnie będą występować okresowe dyslokacje spowodowane niekonwencjonalnym podejściem tej administracji do przekazywania i wprowadzania w życie polityki, która wpływa na rynki i gospodarkę - napisał Dan Loeb z Third Point w liście do inwestorów we wtorek.
Podczas środowej sesji akcje Alphabet spadły o 8 proc. po tym, jak spółka macierzysta Google odnotowała spadek przychodów z chmury, ponieważ zwiększa wydatki na sztuczną inteligencję. Wystraszyło to inwestorów, którzy obawiają się, że firma będzie potrzebowała więcej czasu, aby wykorzystać swoje ambicje w zakresie sztucznej inteligencji.
Ogólne przychody Alphabet w czwartym kwartale również okazały się niższe od oczekiwań analityków.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.