W siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń przebywa dziewięciu górników poparzonych na skutek zapalenia się metanu w ruchu Szczygłowice kopalni Knurów-Szczygłowice, do którego doszło 22 stycznia. Informacje potwierdził Wojciech Smętek, rzecznik szpitala.
Czterech poszkodowanych przebywa na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii, pięciu umieszczono na Oddziale Chirurgii Ogólnej. Stan wszystkich określany jest jako ciężki.
W godzinach wieczornych 22 stycznia do siemianowickiej oparzeniówki trafili górnicy przewiezieni tam ze szpitali w Wodzisławiu-Śląskim i Gliwic.
Wiadomo, że jeden z górników jest hospitalizowany w krakowskim szpitalu.
- Kolejnych informacji o stanie zdrowia górników należy spodziewać się około południa – powiedział Wojciech Smętek.
22 stycznia rano w ruchu Szczygłowice doszło do zapalenia metanu. W rejonie zagrożenia było 44 górników. 16 odniosło rany, mają rozległe poparzenia powierzchni ciała od 35 do 85 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.