Gwałtowny wzrost zapotrzebowania Chin na energię elektryczną budzi pytania o to, czy rozwijający się sektor odnawialnych źródeł energii może dotrzymać temu kroku i co to oznacza dla celów ograniczenia emisji gazów cieplarnianych - pisze Dan Murtaugh z Bloomberg News.
- Elektrownie węglowe w Chinach są największymi czynnikami przyczyniającymi się do globalnego ocieplenia, a wysokie zużycie energii elektrycznej wydłuża ich żywotność, nawet gdy kraj pozyskuje rekordowe ilości energii wiatrowej i słonecznej. Generacja cieplna wzrosła o 1,9 proc. do września w porównaniu z rokiem poprzednim — chociaż byłaby znacznie wyższa, gdyby czysta energia nie nadrobiła zaległości - wylicza.
W tym samym okresie zużycie energii elektrycznej wzrosło o 7,9 proc., co jest najwyższym wynikiem od czasu boomu produkcyjnego po pandemii COVID-19 w 2021 r. Energia i wzrost gospodarczy są od dawna ze sobą powiązane. Popyt jest na dobrej drodze, aby przewyższyć PKB piąty rok z rzędu.
- Chiny zajmują drugie miejsce po Japonii wśród głównych gospodarek pod względem wskaźników elektryfikacji. Energia stanowiła 28 proc. zużycia energii w 2022 r. w porównaniu z 11 proc. w 2000 r., ponieważ ogrzewanie i transport się elektryfikują. Wywiera to większą presję na węgiel - czytamy.
Zagrożeniem dla klimatu są nowe źródła popytu, takie jak centra danych i chłodzenie. Produkcja klimatyzatorów wzrosła w Chinach o 15 proc. w zeszłym roku po rekordowym upale w 2022 r.
- Nikt nie chce pozbawiać ludzi ratującego życie chłodzenia podczas częstszych okresów ekstremalnego upału. Ale jeśli chińscy konsumenci będą nadal zużywać energię elektryczną w takim tempie, będzie to oznaczać, że rewolucja czystej energii będzie miała jeszcze więcej do zrobienia, niż wcześniej sądzono - pisze Dan Murtaugh, Bloomberg News.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.