- Mówiąc zupełnie szczerze, nie wiem, co dalej. Nie wiem, czy będziemy czekać na realizację czegoś, co nie jest realizowane i czy będziemy w nieskończoność spokojni – powiedział po zakończeniu poniedziałkowego, 14 października, spotkania dotyczącego umowy społecznej Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
W poniedziałek w katowickiej siedzibie Ministerstwa Przemysłu odbyło się spotkanie sygnatariuszy górniczej umowy społecznej. Rozmów domagali się przedstawiciele strony związkowej, którzy po raz kolejny wskazują, że zawarta w 2021 roku umowa nie jest realizowana.
Spotkanie szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności ocenił jako mało konkretne. Wskazał też na zdecydowane różnice w ocenie realizacji umowy społecznej pomiędzy stroną związkową a rządem.
– Mamy do czynienia z taką sytuacją jak w 2023 roku, kiedy to premier Sasin mówił, że umowę społeczną realizuje, a wszyscy doskonale wiedzieli, że tak nie jest. I teraz jest podobnie, bo oprócz informacji, że rząd przesłał trzeci już wniosek notyfikacyjny do Komisji Europejskiej, to w większości rozdziałów ta umowa społeczna nie jest realizowana. Podczas dyskusji stało się dla nas jasne chociażby to, że najnowsza wersja Krajowego Planu Energii i Klimatu jest zupełnie niekompatybilna z tym, co jest zapisane w umowie społecznej. Produkcja energii z węgla już w 2030 roku ma być znacznie niższa niż zakładana w umowie społecznej - powiedział po zakończeniu rozmów Kolorz.
Jak przekazał, podczas spotkania wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska poinformowała, że około 520 mld zł zostanie przeznaczonych na ogólnie pojętą transformację energetyczną.
- Natomiast, ile tych pieniędzy i na jakie projekty związane ze Śląskiem i energetyką konwencjonalne, nie była nam w stanie powiedzieć. Myślę, że niestety tu w tym zakresie inwestycyjnym też jesteśmy na dużym biegunie rozbieżności - zaznaczył związkowiec
– Obawiam, że te 520 mld zostanie skonsumowane przez gospodarkę chińską, indyjską, czy nie daj Boże rosyjską – dodał Dominik Kolorz.
Na pytanie, jakie dalsze działania zamierza podjąć strona związkową nie podał jednoznacznej odpowiedzi.
- Mówiąc zupełnie szczerze nie wiem, co dalej. Nie wiem, czy będziemy czekać na realizację czegoś, co nie jest realizowane i czy będziemy w nieskończoność spokojni. Musimy to we własnym gronie wszystko przeanalizować i przedyskutować, wyjść przede wszystkim do ludzi z taką informacją i potem zobaczymy, czy będziemy podejmować jakieś bardziej ścisłe ponowne negocjacje, czy też będziemy podejmować jakiekolwiek inne działania. Tego nie wiem, na tą chwilę - powiedział szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Umowa społeczna, która została podpisana w maju 2021 r., to kluczowy dokument dla dalszego funkcjonowania kopalń – dokument ma zapewnić stabilne funkcjonowanie kopalń i stopniowe odchodzenie pracujących w tych zakładach ludzi przez kolejne dwie dekady. Umowa określa zasady i tempo wygaszania polskich kopalń węgla wydobywających węgiel energetyczny w perspektywie do 2049 r.
Dokument zawiera m.in. gwarancje zatrudnienia oraz osłon socjalnych dla górników i przewiduje budżetowe dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych. To właśnie kwestia dopłat budżetowych sprawia, że mechanizm ten musi zaakceptować Unia Europejska. Mimo że od podpisania umowy minęły już ponad 3 lata, dokumentu wciąż nie udało się notyfikować w Komisji Europejskiej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Mirek, idz wybecz się na pudelku lub na pomponiku, cos wspaniałego zarabiać tyle nawet po 2-3 latach pracy na kopalni.
Pracownik ze stazem 2lata oddzial GRP stanowisko knefel pracownik niewykwaliwikowany 4grupa 6200zl.+kartki 7700zl i ktos tu pisze ze ciesla na 10grupie nie ma 8500tys Zabiliscie sami swoja firme ,czas z ta patologia skonczyc .Ci mlodzi gornicy zachowuja sie jak dzieci w przedszkolu bo zostali rozpuszczeni Ktos z wyksztalceniem zawodowym nie moze zarabiac dwa razy tyle co nauczyciel naprzyklad i skonczcie straszyc drogim pradem bo prad jest tak drogi bo mamy najdroższy wegiel na calym swiecie Tona wegla z polskich kopaln 1500 zl importowany 500zl. Caly narod ma robic zrzutkę na polskiego biednego gornika ktory ledwo koniec z koncem wiaze za jedyne 120000 do 150000 tys . dochód rocznie
@Seth podszyty. Widzę, że moja działaność na tym portalu jest słuszna, bo z braku argumentów kradniesz nicka. Ja powiem tak. Należy natychmiast wprowadzić gwarancję dotacji do wiatraków wraz z opuszczeniem danego egzemplarza z montowni. A po pięciu latach ciężkiej harówki na wietrze dać emeryturę. Twoja zazdrość i infantylność nie zmieni tego, że ludzie widzą, że prąd drożeje nie przez polski węgiel. Dla Ciebie @seth podszyty. Ocios to ściana czy jak? A tabakę sznupie więcej zawodów. Nie tylko górnicy. Ale przyczyną do likwidacji górnictwa w Polsce będzie tabaka i zazdrość energetyka z TD, to nie wiedziałem.
Tylko natychmiastowe wprowadzenie urlopów górniczych wstrzyma niepokoje społeczne górników, ale nie po 20 latach pracy tylko po pięciu, bo kto by tak długo siedział pod ociosem i sznupał tabakę, a dla absolwentów szkół górniczych wręczać urlopy, wraz ze świadectwem ukończenia szkoły. Bo nom się należy. Niech żyje nam górniczy stan.
Mirek skończ głupoty gadać, jakie 8200zl ? Kto tyle zarobi, chyba tylko ty będąc związkowcem, my w ścianie nawet z kilkoma świętami możemy pomarzyć o takim zarobku.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Panowie chcieliscie podwyżki plac,kartek,deputatu wiec czemu sie dziwicie !wykonczyliscie ekonomicznie firme .W 2021r. Ciesla przodkowy bez sobut zarabial 5000 tys teraz zarabia 8200 tys. Plus kartki 2021r. 20 zl. Teraz 60zl. Czego nie rozumiecie ?pazerny traci dwa razy ,2,5miliarda potrzebowalo pgg w 2020 teraz 6mld i to wszystko z podatkow .Ktora firma w Polsce tak żeruje?
Te informacje to miód na moje uszy. Przy pierwszych zwolnieniach grupowych w górnictwie otwieram szampana który już się chłodzi w lodówce.
Hahahahaha przepraszam ta niespokojność to niby co?
Mamy do czynienia z próbą jak długo Polacy wytrzymają bez prądu. Jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Dzięki OZE. Gdzie te czasy kiedy w 2002 roku MWh kosztowała 105 złotych. Ale wtedy była na rodzimego węgla, a teraz...szkoda gadać. Strajk, to jedyne rozwiązanie!
Panie Kolorz, Urszula Zielińska Was rozgrywa. Tyle w temacie.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Czyli związki same nie wiedzą co robić.. rząd ich ogrywa jak małe dzieci...
Dość tego! Strajk.