Węgiel, najbardziej negatywnie wpływające na klimat paliwo kopalne, jest też nadal największym źródłem energii elektrycznej. W 2023 r. stanowił 35 proc. światowej produkcji energii - informuje Bloomberg
- Nie ma wątpliwości, że uniknięcie najbardziej tragicznych skutków zmiany klimatu wymaga stopniowego wycofywania elektrowni spalających węgiel, największe źródło emisji dwutlenku węgla. Tymczasem dzieje się odwrotnie. Nawet gdy temperatury na Ziemi biją nowe rekordy, a naukowcy ostrzegają, że klimat osiąga niebezpieczne punkty krytyczne, ilość zużywanego węgla wciąż rośnie - czytamy.
Bloomberg zauważa, że kiedy bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej jest zagrożone, konieczność powstrzymania globalnego ocieplenia schodzi z porządku obrad.
Jak podaje think tank klimatyczny Ember, węgiel, najbardziej brudne paliwo kopalne, jest największym źródłem energii elektrycznej, stanowiąc 35 proc. światowej produkcji energii w 2023 r. Gaz ziemny był drugi z ponad 22 proc., energia wodna dostarczyła 14 proc., a energia jądrowa 9 proc.
- Nadal te wyniki są oznaką postępu. Od 2006 do 2014 r. węgiel był źródłem co najmniej 40 proc. światowej produkcji energii elektrycznej, według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, paryskiej organizacji rozwiniętych krajów, której celem jest zapewnienie stabilnego rynku światowego - informuje Bloomberg.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Co za bzdury piszą, nie da się rzetelnie udowodnić wpływu człowieka na klimat. Klimat na Ziemi zmieniał się i bez ludzi, bo dlaczego nie miałby tego robić?