Kopalnia Uranu w Kletnie w sobotę wpuściła pierwszych turystów. Do kopalni można dojechać samochodem osobowym, busem, nie ma mowy na razie o autokarach. Właściciel Kopalni uruchomił zbiórkę środków na pomoc dla mieszkańców Stronia Śląskiego - czytamy w nadesłanym komunikacie prasowym.
Położona w głębi Masywu Śnieżnika kopalnia została zalana w 1/3 powierzchni. Woda przesączała się z nadkładu skały nad stropem kopalni. Woda utrzymywała się przez kilka dni na poziomie 60-70 centymetrów. Część wody zeszła grawitacyjnie, część pomogli wypompować strażacy. Temperatura w kopalni pozostaje bez zmian, 7 stopni na plusie.
– Należy jednak pamiętać, że dojazd jest dość utrudniony, we fragmentach jeszcze prowizoryczny, dlatego autokary na ten moment nie dojadą do nas – tłumaczy Jakub Gustaw, właściciel kopalni.
W komunikacie czytamy, że pracownicy Kopalni i ich rodziny zaangażowali się w niesienie pomocy najbardziej poszkodowanym we wrześniowej powodzi. W pierwszych dniach quadem rozwozili m.in. jedzenie, agregaty prądotwórcze, środki czystości, tym którzy zostali odcięci od świata. Dziś serwują jedzenie dla straży, wojska i mieszkańców, które przygotowuje w Pensjonacie nad Stawami – Koło Łowieckie Śnieżnik. Koordynatorem działań jest Zarząd Okręgowy Wałbrzych przy wsparciu Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego. Wydawaniem posiłków dla wolontariuszy, służb, mieszkańców, którzy ucierpieli w powodzi, zajmują się więc mieszkańcy, którzy mieli więcej szczęścia, ale dziś nie chcą zostawić sąsiadów w potrzebie.
- Wielu mieszkańców Stronia jest w sytuacji tragicznej. Część osób zostało ewakuowanych i wielu z nich nie ma do czego wracać, albo czeka na wzmocnienie budynku. Wody, kanalizacji jeszcze nie ma w wielu miejscach, na szczęście prąd w większości budynków, do których można wrócić został przywrócony. Brakuje ogrzewania, nie ma gazu. Szacuje się w budyniach po prawej stronie rzeki zostanie on przywrócony do miesiąca, w budynkach po lewej może to potrwać dłużej - czytamy.
Prezes kopalni uruchomił zbiórkę środków na zrzutka.pl na pomoc dla najbardziej poszkodowanych domostw.
– Każda złotówka się liczy, bo gmina i jej mieszkańcy jeszcze długo będą się zbierać, by dojść do stanu porządku po powodzi. Deklaruję pełną transparentność i rozliczenie wydatków z każdej wpłaconej kwoty. Już dziś dziękuję za te wpłaty – mówi Jakub Gustaw.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.