Jeśli spółki węglowe zrezygnują ze swych programów stypendialnych skierowanych do uczniów szkół branżowych i średnich, już za kilka lat wykwalifikowanych kadr do pracy w górnictwie może zabraknąć.
Efekty tegorocznej rekrutacji do klas górniczych są mizerne. W zasadzie żadna szkoła górnicza nie otworzyła klasy górniczej. Jedynie Centrum Kształcenia Ustawicznego w Wodzisławiu Śląskim przejęło klasę II ze zlikwidowanej szkoły w Radlinie. W sumie czternastu uczniów będzie pobierać naukę się w zawodzie górnik eksploatacji podziemnej w szkole branżowej i na tym koniec.
Skąd więc wezmą się przyszli górnicy? Z pewnością pewna część młodych ludzi, która wybrała naukę w kierunkach takich jak: mechatronika, mechanika, czy elektromechanika, zdecyduje się na podjęcie zatrudnienia w kopalniach. Trzeba będzie jednak czymś ich zachęcić. Na przykład stypendiami, chociażby od drugiej klasy.
Młodzi ludzie przyznają, że górnictwo kusi głównie możliwością stałego i pewnego zatrudnienia oraz stosunkowo dobrymi, jak na początek, płacami. Coraz więcej młodych ludzi postrzega jednak ten zawód jako niebezpieczny i z góry rezygnuje z zatrudnienia w górnictwie.
W Zespole Szkół Ogólnokształcących w Pawłowicach ostatnich sześciu uczniów w specjalnościach ściśle górniczych kształci się w klasie piątej. Dużym zainteresowaniem cieszą się za to zawody: elektryka, mechanika czy elektromechanika. I to właśnie uczniowie tych klas będą mogli ubiegać się o stypendia, ale pod warunkiem, że w kolejnych latach ufunduje takowe Jastrzębska Spółka Węglowa lub Polska Grupa Górnicza. Wszyscy mają taką nadzieję.
- Liczbę uczniów, którzy wybrali zawody elektryka, mechanika czy elektromechanika i tę drogę do ewentualnej pracy w górnictwie oceniałabym nawet na ponad stu – zaznacza Anna Jóźwik.
W Zespole Szkół Technicznych w Rybniku, która jeszcze kilka lat temu kształciła największa liczbę przyszłych górników, też liczą na stypendia z Polskiej Grupy Górniczej.
- Owszem, będziemy kształcić w zawodach okołogórniczych, chodzi o robotykę, automatykę czy mechanikę, ale uczniowie pytają o stypendia. Nie kryją, że są dla nich istotne w wyborze przyszłej pracy – wyjaśnia Małgorzata Kunka, wicedyrektorka szkoły.
W Bieruniu zainteresowanie górniczym fachem było śladowe. Zrezygnowano więc z otwierania klas górniczych.
- Nasza współpracą z ruchem Piast kopalni Piast-Ziemowit wciąż układa się bardzo dobrze, nic zatem nie stoi na przeszkodzie, aby absolwenci szkoły zasili w przeszłości górnicze załogi. Zawsze możemy umożliwić im odbywanie praktyk zawodowych – zapewniła Teresa Horst, dyrektorka ZSP w Bieruniu.
Jeśli Polska Grupa Górnicza w kolejnych latach utrzyma stypendia, to pewnie jeszcze znajdą się chętni do prac w kopalni.
Padło też zupełnie kształcenie dla LW Bogdanka.
- Zamieszanie wokół planów dalszego funkcjonowania kopalni zrobiło swoje. Jedyne co możemy zaoferować młodym ludziom, to pozaszkolne kształcenie w zakresie kwalifikacji GIW.02 - eksploatacja podziemna złóż oraz GIW.09 - organizacja i prowadzenie eksploatacji podziemnej złóż. Prócz tego przygotowujemy do pacy w zawodach: elektryk, mechanik, technik spawalnictwa, a także w kierunku technik urządzeń i systemów energetyki odnawialnej – wylicza Maria Jarmuł-Snopek, dyrektorka Zespołu Szkół Górniczych w Łęcznej.
A zatem zmierzch polskiego górnictwa daje o sobie znać również w szkolnictwie. Tak jak przepowiadano – polski przemysł wydobywczy węgla kamiennego zamknie brak wykwalifikowanych rąk do pracy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
A co ze stypendystami, którzy w tym roku ukończyli szkoły i nie zostali przyjęci przez PGG ?! Robienie młodych ludzi w bambuko. Najpierw obiecują, kształcą a teraz są niepotrzebni. Masakra.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Jak to skąd się wezmą nowi Górnicy? Zostaną wyprodukowani przez panele fotowoltaiczne albo farmy wiatrowe! To już jest koniec Polskiej energetyki - politycy nie tylko sprzedali swoja własną godność - sprzedali nas wszystkich!!!
A jak ma kto robic jak do jsw przez sig musisz lata za najniższą krajową robić, zlikwidować związki bo to one rządzą i dzieła na kopalni to chętni wrócą
Najpierw pisze się o zwolnieniach grupowych np pgg(chodzi o emerytów) a za chwilę pisze się skąd my weźmiemy górników...
W obecnych czasach już prawie nikt nie chce do górnictwa, stało się ono nie pewnym zakładem pracy, dziś jest, jutro go nie ma. Jeśli chodzi o zarobki, to są dość dobre, do tego kartki, ale czy jest to główna zachęta dla nowych pracowników, wątpliwe.