Wyższy Urząd Górniczy oraz działająca przy nim Fundacja Bezpieczne Górnictwo im. prof. Wacława Cybulskiego uhonorowała tytułem „Dzielny Górnik” ratowników górniczych z kopalń ROW ruch Rydułtowy oraz Mysłowice-Wesoła należących do Polskiej Grupy Górniczej. Uroczystość odbyła się w poniedziałek, 5 sierpnia, w siedzibie WUG w Katowicach. Pamiątkowe dyplomy otrzymało w sumie sześciu ratowników – po trzech z każdej kopalni. Odbierając wyróżnienia podkreślali, że są to nagrody dla wszystkich ratowników z ich kopalnianych stacji. Ratownicy zostali uhonorowani za postawę w czasie akcji z 14-15 maja (Mysłowice-Wesoła) oraz z 11-13 lipca (ruch Rydułtowy).
Prezes WUG Piotr Litwa przyznał, że zależy mu na tym, by powrócić do tradycji nagradzania i dziękowania wyróżniającym się górnikom. Jak opowiedział, spotkanie z ratownikami z Wesołej było już zaplanowane wcześniej. Nie doszło jednak do skutku, bo doszło do wstrząsu w Rydułtowach.
- Takie okoliczności sprawiły, że jesteśmy dziś w takim nieco szerszym gronie – wyjaśnił prezes.
- Poprosiłem dyrektorów kopalń, aby wyznaczyli z grona ratowników po trzy osoby, którym moglibyśmy podziękować, ale chciałbym aby to podziękowanie było skierowane do wszystkich ratowników z kopalń Rydułtowy i kopalni Mysłowice-Wesoła. Dlatego proszę, jak wrócicie do swoich zakładów o przekazanie tego kolegom - powiedział szef nadzoru górniczego.
W spotkaniu uczestniczyli ponadto prof. Józef Dubiński, prezydent Rady Fundatorów Fundacji, dr hab. Krzysztof Cybulski, prezes Fundacji, Marek Skuza, wiceprezes ds. produkcji PGG, Mirosław Bagiński, prezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, Tomasz Tkocz, dyrektor kopalni ROW oraz Zbigniew Lewandowski, dyrektor kopalni Mysłowice-Wesoła. Bohaterami dnia byli jednak ratownicy górniczy. Kopalnie ROW reprezentowali: Michał Joneczek, Krzysztof Bugla, Mateusz Chołko, a kopalnie Mysłowice-Wesoła: Sławomir Lachendro, Szczepan Tomczyk, Andrzej Kliś.
Prezes Litwa podkreślił, że w tym roku w górnictwie można zaobserwować duże nasilenie tąpnięć.
- Statystyka jest nieubłagana. Na osiem wypadków śmiertelnych zarejestrowanych w tym roku w kopalniach węgla kamiennego, aż sześć zostało spowodowanych tąpnięciem, z tego jeden wypadek śmiertelny miał miejsce w kopalni Bobrek należącej do Węglokoksu Kraj, a pozostałe w zakładach należących do PGG i to w zasadzie w tych dwóch kopalniach, czyli ruchu Rydułtowy i Mysłowicach-Wesołej – wskazał szef nadzoru górniczego.
Prezes przypomniał, że obecnie w polskim górnictwie służbę pełnią cztery tysiące ratowników górniczych. Wskazał jednak, że problemem jest luka pokoleniowa, z którą górnictwo już od wielu lat zmaga się także w innych obszarach. Dodał, że to dotyczy także innych dziedzin życia.
- Jako fundacja i prezes WUG chcielibyśmy państwa uhonorować takimi pamiątkowymi dyplomami. Chcemy byście pamiętali, że jest taka fundacja, która wspiera wszelkie działania związane z prewencją i bezpieczeństwem pracy w całym szeroko rozumianym górnictwie – powiedział prezes WUG.
- Zdaję sobie sprawę, że jako ratownicy musicie być w doskonałej kondycji psychicznej i fizycznej, a ponadto musicie być w ciągłym cyklu szkoleniowym. Dla tego przy tej okazji chcę wam życzyć, abyście mieli jak najwięcej dniówek szkoleniowych, i jak najmniej tych w akcji. Tego życzę także szefostwu CSRG, kierownictwu kopalń i sobie także – stwierdził Litwa.
Prezes WUG przypomniał także o dramatyzmie akcji w ruchu Rydułtowy, gdzie po zakończonej akcji w tym samym rejonie doszło do kolejnego wysokoenergetycznego wstrząsu. Wspomniał też, o tym, że po wstrząsie w Mysłowicach-Wesołej doszło też do znacznego wypływu metanu.
Prof. Dubiński zachęcał natomiast do nagradzania pracowników za postawy i działania na rzecz bezpieczeństwa. Jak zaznaczył, należy doceniać zaangażowanie nawet w sposób symboliczny, bo to zawsze jest jakimś czynnikiem sprawiającym satysfakcję
Głos zabrali także wiceprezes Marek Skuza oraz prezes Mirosław Bagiński.
- Prezes Litwa to dostrzegł, że jesteście najlepszymi z najlepszych, ale to też są symboliczne podziękowania dla całych drużyn ratowniczych, które wykazały się pełnym profesjonalizmem i które pokazały, że są w stanie podjąć wielkie wyzwania dla ratowania kolegów przy tego typu zdarzeniach. To świadczy o tym, jak dobrze jest zorganizowana służba ratownicza. Mimo tego każda akcja i każde zdarzenie niesie ze sobą analizę, bo naszym obowiązkiem jest szukanie rozwiązań, które mają sprawić, by było jeszcze lepiej i tego co można poprawić. Jako zarząd jesteśmy przekonani po akcji w Rydułtowach, że będziemy zmierzać w stronę rozbudowy systemu lokalizacji ludzi w wyrobiskach i unifikacji, jeśli chodzi o systemy łączności bezprzewodowej dla wszystkich naszych jednostek ratownictwa, tak by te systemy były kompatybilne – przyznał wiceprezes Skuza.
Dodał, że w czasie akcji nie można także zapomnieć o fachowym wsparciu ze strony ratowników z CSRG.
Prezes Stacji Mirosław Bagiński pogratulował uhonorowanym ratownikom i zwrócił uwagę na sposób prowadzenia akcji i rolę jaką odgrywają osoby z kierownictwa akcji.
W czasie uroczystości uhonorowany został także prezes Litwa. Podziękowania za zaangażowania w czasie akcji w ruchu Rydułtowy przekazali mu wiceprezes Skuza oraz dyrektor Tkocz. Szef nadzoru górniczego otrzymał także pamiątkowy upominek.
W czasie spotkania przypomniano także, o silnym wsparciu ze strony innych służb.
- W czasie akcji w ruchu Rydułtowy udało się szybko zabezpieczyć miejsca w szpitalu i transport w postaci karetek i śmigłowców. Byliśmy w stałym kontakcie z wojewodą śląskim – wspomniał prezes Litwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.