Ministerstwo Zdrowia odrzuciło wniosek strony aktywistów i utrzyma sprzedaż kawy w szkołach, rezygnując z wcześniejszego pomysłu ograniczenia dostępu do napojów zawierających kofeinę.
Zapowiedź zmian pojawiła się w ramach prac nad aktualizacją przepisów dotyczących żywienia uczniów. W projekcie znalazła się propozycja, by w szkolnych sklepikach i automatach mogły być oferowane wyłącznie napoje bezkofeinowe. Tyle, że zarówno rodzice, dzieci jak i nauczyciele powiedzieli: stop! W szkołach średnich kawa jest powszechnie używana zarówno przed lekcjami, jak i podczas przerw.
Dyrektorzy szkół sygnalizowali, że zakaz mógłby uderzyć w codzienną organizację pracy. Wielu nauczycieli podkreślało, że poranny dostęp do kawy jest dla nich niezbędny z powodu rozpoczynających się wcześnie zajęć i długich dyżurów. Uczniowie zwracali uwagę, że dla części z nich filiżanka kawy zastępuje energetyki, które i tak są zakazane. W ministerstwie analizowano możliwe skutki regulacji. Urzędnicy ocenili, że wprowadzenie całkowitego zakazu mogłoby być trudne do wyegzekwowania i skutkować przeniesieniem sprzedaży poza teren szkoły, co nie rozwiązałoby problemu. Ostateczna decyzja oznacza, że placówki nadal mogą oferować kawę, a szczegółowe zasady dystrybucji pozostają w gestii dyrektorów.
Zmiana podejścia kończy na razie dyskusję o tym, jakie napoje powinny być dostępne na terenie szkół. Resort opracował za to sposób, w jaki mają się żywić uczniowie od kolejnego roku szkolnego. Mniej potraw smażonych w obiadach szkolnych, mniej mięsa, więcej warzyw i przynajmniej raz w tygodniu ryba - to wyznaczniki nowego podejścia do żywienia uczniów szkołach wedle zmian zaproponowanych przez resort edukacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.