Ratownicy górniczy w Czechach obawiają się o przyszłość. Zakończenie wydobycia węgla brunatnego zostało nieoczekiwanie przyspieszone. W przyszłym roku ma też zakończyć działalność eksploatacyjną węgla kamiennego spółka OKD.
Wstrzymanie wydobycia w kopalni ČSA w Mostecku dotknęło już ratowników górniczych. Ci, którym przysługiwały już emerytury, odeszli. Wielu czynnych ratowników odmówiło przyjęcia wypowiedzeń, wyrażając zgodę na przeniesienie do innych zakładów górniczych.
Statystycznie interweniują niemal codziennie. Najczęściej, gdy maszyny górnicze odsłaniają stare wyrobiska, co przy dostępie powietrza może wywołać pożar. Po wstrzymaniu wydobycia z kopalni ČSA wypowiedzenia otrzymało 500 górników. Pozostali zostali przeniesieni do sąsiednich odkrywek w Vršanach – podała czeska telewizja.
- Jeśli będzie węgiel, to my też będziemy i myślę, że powinniśmy pozostać na jeszcze dłużej, do czasu, aż stare wyrobiska zostaną zrekultywowane – powiedział Radim Slabak, dyrektor Głównej Stacji Ratownictwa Górniczego dla górnictwa węgla brunatnego w Mostach.
Jak podała czeska telewizja, wciąż opracowywana jest strategia mająca jednoznacznie dać odpowiedź na pytanie, co stanie się z ratownikami, gdy Czechy całkowicie zrezygnują z węgla?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.