Chcielibyśmy, żeby transformacja energetyczna była łagodna, a łagodna będzie wtedy, jeżeli prawo będzie pomagało, a nie przeszkadzało - powiedziała w poniedziałek w wystąpieniu otwierającym konferencję Industry in Transition minister przemysłu Marzena Czarnecka.
Mówiąc o stanowisku wobec przemysłu polskiego rządu i ministerstwa Czarnecka oceniła, że przemysł musi być różnorodny i nowoczesny.
- Taki ma być. I taki ma być przede wszystkim na Śląsku - zaznaczyła.
Odnosząc się do związku między przemysłem, a energetyką, w kontekście tego, że w polach zainteresowań Ministerstwa Przemysłu są obecnie przede wszystkim energetyka i surowce, szefowa resortu zastrzegła, że wiodącymi gałęziami przemysłu, które się rozwijają w Polsce, to jest element surowcowo-paliwowy i przemysł energetyczny.
Przypomniała przy tym, że do Sejmu trafił projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem administracji rządowej, zgodnie z którym do ministerstwa trafi nowy dział gospodarka surowcami energetycznymi - obejmujący atom, ropę i gaz (w tym wodór).
Ta ustawa zakłada, że wszelkie surowce będą jakby skomasowane na Śląsku ze względu na to, że miks energetyczny ma prowadzić - w zakresie tych surowców - od węgla do atomu.
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, żebyśmy o miksie energetycznym decydowali w innym miejscu niż Śląsk i w innym miejscu niż z państwa udziałem - zwróciła się do uczestników konferencji szefowa MP.
- Bo to państwo musicie na koniec dnia - jako przemysł - zadecydować, jaki ten miks energetyczny ma być i co was interesuje z różnych względów. Naszą rolą - jako rządu - jest zapewnienie elementu społecznego, ale państwa rolą jest to, żeby nam wskazać drogę i pokazać, którą ścieżką chcecie państwo iść - zasugerowała.
Zadeklarowała gotowość do wysłuchiwania pomysłów na rozwiązania, które będą akceptowalne przez wszystkich - przez administrację rządową, przez stronę społeczną oraz przez biznes. Nawiązała jednocześnie do stwierdzenia Margaret Thatcher, że państwo nie ma własnych pieniędzy, a tylko pieniądze podatników.
- Nie dajmy się omamić, że to są pieniądze państwa - to są pieniądze podatników, którzy płacą na koniec dnia za całą tę transformację energetyczną, która ma niezwykłe znaczenie i niezwykłe znaczenie również na Śląsku - zaakcentowała.
Podkreśliła przy tym, że ma nadzieję na zmianę funkcji prawodawstwa w procesie transformacji. - Ta regulacja, o których wspominam, ma dla nas najistotniejsze znaczenie dlatego, że chcielibyśmy, żeby ta transformacja była łagodna. A łagodna będzie wtedy, jeżeli prawo będzie pomagać, a nie przeszkadzać - stwierdziła Czarnecka.
- Mam przekonanie, że przez ostatnie osiem lat ta regulacja przeszkadzała, nie pomagała. Więc naszą rolą jest to, żeby ją tak odchudzić - to odchudzanie to jest oczywiście duży cudzysłów - żeby miała miejsce sytuacja, że to prawo będzie pomagało, a nie przeszkadzało - powtórzyła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.