Na jej szczyt wdrapał się późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki John Quincy Adams. Dziewiętnastowieczny kierownik Biblioteki Jagiellońskiej Jerzy Samuel Bandtkie uznał widok z jej wierzchołka za jeden z najpiękniejszych na świecie. Jakie górnicze tajemnice kryje w sobie Ślęża (718 m n.p.m.), a więc góra znajdująca się w samym środku Śląska?
Ślęża to najwyższy wierzchołek całego Masywu Ślęży. Góra położona pomiędzy Wrocławiem a Dzierżoniowem przez wieki intrygowała mieszkańców, wędrowców, a potem turystów. Okazuje się, że w jej szczytowej partii znajdują się wyrobiska górnicze, których historia nie do końca została rozpoznana.
Choć Ślęża oblegana jest przez turystów, to mało kto z nich wie, że bardzo blisko polany podszczytowej zbudowany został niewielki budynek, czy też raczej budka. Kryje on w sobie ujęcie wody na potrzeby schroniska. Wykonano je niegdyś w znajdującym się tam wyrobisku kopalni. Kopalnia ta ponownie została odkryta w 1929 r., gdy zwrócono uwagę na zagłębienia terenowe. Wówczas przeprowadzono w niej badania archeologiczne. Stwierdzono, że kopalnia składała się z dwóch kilkumetrowych szybów, które były połączone podziemnym chodnikiem. Archeolog Grzegorz Domański datował tą kopalnię na XIV lub XV wiek.
Pod koniec XX wieku w literaturze eksploratorskiej zamieszczona była mapka, pokazująca siatkę podziemnych wyrobisk w górze Ślęży. Ich regularny układ mógł nasuwać skojarzenia z wyrobiskami z czasów drugiej wojny światowej w górze Włodarz w Górach Sowich.
Irracjonalna legenda o tym, jakoby pod Ślężą wydrążona była siatka takich podziemnych korytarzy znalazła swoich zwolenników.
- Powiedziałbym tak: była rozpatrywana poważnie, ale nie przez poważnych eksploratorów. Nie słyszałem o badaniach opartych o poważne przesłanki – stwierdza jeden z przedstawicieli środowiska wrocławskich penetratorów podziemi, znający kulisy sprawy.
Tymczasem na polanie podszczytowej na Ślęży przeprowadzono nie tak dawno temu wiercenia, mogące bardziej wprowadzić w osłupienie. Oto na zlecenie właściciela Radiowo-Telewizyjnego Centrum Nadawczego Ślęża wydrążony zostały w 1994 r. odwiert do głębokości 342,5 m. Służył ona jako ujęcie wody, w którym zamontowano pompę. Takiemu celowi odwiert ten służył do 2009 r., gdy nastąpiła awaria pompy głębinowej. Po jej zdemontowaniu odwiert oczyszczono do głębokości 70 metrów, nie kontynuując potem prac.
Najwyżej położone wyrobisko górnicze na Ślęży znajduje się kilkadziesiąt metrów za kościołem, stojącym powyżej podszczytowej polany. Wlot niewielkiej sztolni o długości około 10 metrów mieści się na zboczu pod szczytem. Badacze stwierdzili, że na ociosach i stropie zachowało co najmniej kilkanaście śladów po mechanicznych odwiertach. Przypuszczalnie mogło to być wyrobisko sondażowe. Na razie nie są znane dokumenty mówiące o pochodzeniu tego wyrobiska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.