- Rozmowy były bardzo rzeczowe i merytoryczne. Jeśli pani minister zrobi, to co planuje, to będzie to bardzo dobry kierunek – powiedział Rafał Jedwabny, przewodniczący WZZ Sierpień 80 w PGG, po spotkaniu związkowców z Polskiej Grupy Górniczej z minister przemysłu Marzeną Czarnecką. Jaki plan na rozładowanie przykopalnianych zwałów przedstawił resort przemysłu?
W piątkowym (8 marca) spotkaniu wzięła udział minister przemysłu Marzena Czarnecka oraz przedstawiciele 13 central związkowych z PGG. Rozmowy, które trwały niespełna półtorej godziny dotyczyły sytuacji w największej spółce węglowej – przede wszystkim problemu rosnących zwałów i braku odbiorów węgla przez energetykę zawodową.
- Ustaleń konkretnych na razie nie ma, bo to jeszcze nie ten etap. Natomiast rozmowy były bardzo rzeczowe i merytoryczne. Jeśli pani minister zrobi to co planuje, czyli zbilansuje zapotrzebowanie na węgiel w miksie energetycznym i doprowadzi do tego, co zapowiedziała – że to będzie węgiel polski, a nie importowany, bo dziś nie mamy żadnej kontroli nad surowcem z importu – to myślę, że to jest bardzo dobry kierunek i jest bardzo zadowolony z tych rozmów – powiedział po zakończeniu rozmów Rafał Jedwabny, szef WZZ Sierpień 80 w PGG.
Jak zaznaczył związkowiec w części kopalń zwały są już na tyle duże, że wkrótce może zabraknąć na nich miejsca, co groziłoby wstrzymanie produkcji.
- Dla nas najbardziej palącym problemem są zwały, utrzymanie wydobycia na naszych kopalniach i sprzedaż węgla energetyce. W PGG mamy dziś potężne zwały. To jest pokłosie tego, co zrobiła poprzednia władza, która niestety nie kontrolowała w ogóle importu węgla. Doprowadziło to do tego, że na części kopalń będziemy musieli za chwilę stanąć z wydobyciem. Węgiel, który został ściągnięty z zagranicy to ok. 20 mln ton, a to jest wielkość odpowiadająca rocznemu wydobyciu w PGG. Poprzednia władza postawiła nas w bardzo trudnej sytuacji. Obecna władza - bo przecież jest ciągłość władzy, musi to teraz jakość rozwiązać – wskazał związkowiec.
- Pani minister chciałaby doprowadzić do tego, żeby w polskich elektrowniach był spalany polski węgiel. To oczywiście trzeba będzie wszystko uregulować, bo na dziś, to my chyba nawet nie jesteśmy w stanie zdiagnozować, które firmy, ile tego węgla sprowadzają i w jakich cenach. Strona społeczna od dawna powtarzała, że musimy stworzyć bilans energetyczny, żeby wiedzieć, ile energetyka potrzebuje węgla, następnie my mamy go wydobyć i ten węgiel ma trafić do polskiej energetyki. Dziś natomiast mamy taką sytuację, że energetyka najpierw nam mówi, że będą potrzebować tyle i tyle węgla, my ustalamy wielkość produkcji, a ostatecznie oni i tak ten węgiel kupują zagranicą, niejednokrotnie droższy i gorszej jakości, a my z tym węglem zostajemy na zwałach – zaznaczył Jedwabny.
Jak dodał podczas spotkania nie był poruszany temat podwyżek w PGG. Ta kwestia ma być tematem rozmów pomiędzy nowo wybranym zarządem spółki, który mamy poznać lada dzień.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak firmy sprzedające opał nie mogą kupić polskiego węgla to sprzedają importowany
Pis miał solidarnosc a Po ma swój sierpień.
Zaimportowanym węglem przecież stoi PiS razem z solidarnością. Solidarność obudziła się teraz jeździ na Warszawę i rzuca kostkami. Solidarność pozwoliła na import węgla i to trzeba powiedzieć wszystkim pracownikom Polskiej Grupy Górniczej.
Stefan, jak może się nie opłacać wydobywanie w Polsce węgla ? Proszę cię poszukaj ile kopalnie odprowadziły podatku do budżetu państwa ile składek zapłacili pracownicy aby bylo na obecne emerytury, ładnie masz zawężone horyzonty umysłowe. Pewnie z ugandy tańszy- bo go dzieci wydobywają. Prąd jest drogi dzięki UE prąd w polsce jest produkowany za 30gr 1kw reszta to podatki przesyły, Zwolnić wszystkich górników i niech poupadają firmy które zajmują się dostarczaniem materiału JBĆ jakieś 500 tyś ludzi (z rodzinami) Wszyscy dostaniemy od państwa za nic nierobienie
Ja już czegoś tu nie rozumiem to jak to jest rządził PiS Węgiel schodził było cicho rządzi Koalicja już są problemy i tak cały czas Problem brak problemu
Czyli nie patrzymy na rachunek ekonomiczny tylko kupujemy drogo z polskiej kopalni, produkujemy drogi prąd bo węgiel dużo droższy niż importowany, rachunki za prąd idą w górę. Kto za to zapłaci? Zwykły Kowalski. A kto na tym zarobi? Stop dotowania górnictwa. Taniej jest zapłacić odprawy po 200-300 tys zł na górnika i zamknąć wszystkie nieefektowne kopalnie.
Hajer ciągle ci mało, jeśli chodzi o mnie to już dziś może cię w związkach nie być, wypisz się jak najszybciej.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Czyli zwiazkowcy po raz kolejny pokazali gdzie maja górników!Temat podwyżek nie był poruszany bravo!Pora opuścić biura wycieczkowe!