Premier Donald Tusk, komentując w czwartek odwołanie prezesa Orlenu Daniela Obajtka ocenił, że nie jest sztuką przy pomocy politycznych decyzji i przy opiece rządu zbudować pseudopotęgę. To nie ma nic wspólnego z realnym sukcesem gospodarczym - dodał.
Rada nadzorcza Orlenu odwołała w czwartek prezesa Daniela Obajtka z upływem dnia 5 lutego 2024 r. Decyzja o odwołaniu zapadła przed upływem kadencji Obajtka, kończącej się w 2026 r., po tym jak oświadczył, że oddaje się do dyspozycji rady nadzorczej.
Komentując odwołanie prezesa Orlenu premier Donald Tusk stwierdził w Brukseli, że nie jest sztuką przy pomocy politycznych decyzji i przy opiece rządu zbudować pseudopotęgę i że to nie ma nic wspólnego z realnym sukcesem gospodarczym.
- To, że przy pomocy państwa doklejono poprzez fuzje i zakupy gazety, czy firmy energetyczne, to wcale nie znaczy, że mieliśmy do czynienia z utalentowanym menedżerem, tylko z człowiekiem, który miał dojścia do władzy, do samego prezesa Kaczyńskiego, i dostawał wszystko co chciał - stwierdził Tusk.
Jak dodał, to co ujawni się w czasie pierwszych tygodni nowej władzy w Orlenie będzie pouczającą lekcją o tym, jak bardzo polityka potrafi dewastować gospodarkę, wtedy gdy to politycy decydują o tym, co się dzieje w danej firmie.
Daniel Obajtek został prezesem zarządu i dyrektorem generalnym Orlenu 6 lutego 2018 r. - wtedy jeszcze spółka nosiła nazwę PKN Orlen; nazwę Orlen wprowadzono w lipcu 2023 r.
Wcześniej, od 2017 r., Obajtek był prezesem Grupy Energa, a w latach 2016 - 2017 kierował Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W latach 2006-2015 Obajtek był wójtem małopolskiej gminy Pcim.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tak, tak sprzedać wszystko i nie będzie nic w Polsce i wtedy będzie super i Niemcy będą zadowoleni. Super myślenie
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.