Wydobycie węgla w kopalni Kostenko w Kazachstanie, w której 28 października doszło do katastrofy, jest wstrzymane. Jak wyjaśnił właściciel kopalni spółka ArcelorMittal Temirtau wykonywane są tylko prace niezbędne dla zachowania bezpieczeństwa w zakładzie górniczym. Dyrekcja spółki wyjaśniła także, jak w związku z tą sytuacją będzie kształtować się wynagrodzenie górników. Przypomnijmy, że w katastrofie życie straciło 45 osób.
Jak podała spółka, w okresie od 1 do 27 października 2023 r. pensje pracowników kopalni Kostenko zostaną wypłacone w całości. Ponadto górnicy dostaną 100 proc. premii za realizację planu produkcyjnego. Natomiast w okresie zawieszenia prac tymczasowych od 28 do 31 października 2023 r. wypłacane będzie przeciętne wynagrodzenie. Dodano także, że pracownicy przydzieleni do innych działów strukturalnych będą otrzymywać wynagrodzenie zgodnie z art. 45 Kodeksu Pracy Republiki Kazachstanu, zależne od przydzielonego stanowiska pracy, nie niższe jednak niż przeciętne wynagrodzenie w ich podstawowym zatrudnieniu. Podkreślono, że nie dojdzie do obniżki poziomu wynagrodzeń górników.
Przypomnijmy, że w zakładzie w nocy z piątku na sobotę, 27-28 października, doszło do pożaru. Jak wstępnie ustalono jego przyczyną był wybuch metanu. W chwili tragedii pod ziemią przebywało 252 pracowników. Udało się ewakuować 206 z nich.
Pierwsze doniesienia o katastrofie mówiły o 21 ofiarach. Potem liczba ta wzrosła do 36. Mówiono także o 10 zaginionych. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew przyjechał do Karagandy, gdzie spotkał się z bliskimi górników. Tokajew polecił też rządowi zerwanie współpracy inwestycyjnej z firmą ArcelorMittal Temirtau.
W niedzielę, 29 października, podano, że w katastrofie zginęło 45 osób, a jeden z górników jest poszukiwany. Z komunikatów służb wynikało, że działania ratownicze w dwóch obszarach, oddalonych od siebie o 4 km, były utrudnione z powodu przerw w dostawie prądu i zniszczonego sprzętu.
Media przypomniały, że w ciągu ostatnich dwóch lat doszło do kilku poważnych wypadków w obiektach należących do ArcelorMittal Temirtau. W zdarzeniach tych stracili życie pracownicy spółki. Według danych portalu Azattyk w ciągu ostatnich 15 lat w obiektach należących do przedsiębiorstwa śmierć poniosło ponad 120 osób.
ArcelorMittal Temirtau jest włąścicielem 15 kazachskich kopalń od 1995 r. Spółka w swoim oświadczeniu wskazała, że „niestety ich eksploatacja stwarza duże zagrożenie bezpieczeństwa ze względu na złożoną budowę geologiczną. To doprowadziło w ciągu ostatnich dwóch lat do wielu wypadków śmiertelnych”.
Podano też, że ArcelorMittal Temirtau kilka miesięcy temu rozpoczął negocjacje z kazachskim rządem w sprawie sprzedaży posiadanych zakładów. W październiku zostało podpisane wstępne porozumienie w tej sprawie. Kazachskie władze zapewniły, że będą chciały jak najszybciej sfinalizować transakcję.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.