Ornontowicka kopalnia Budryk (JSW) fedruje czterema ścianami. Trwają również prace przygotowawcze w celu uruchomienia kolejnych, a także wyrobisk przyszybowych na poziomie 1290. Zakład wydobywa już 60 proc. węgla koksowego.
Niespełna przed miesiącem, 18 września br., w kopalni Budryk uruchomiona została ściana Cz-3a w pokładzie 405/1. Jej zasoby wynoszą 334,3 tys. t wysokiej jakości węgla koksowego typu 35.1. Jej eksploatacja potrwa do stycznia 2024 r. W momencie uruchomienia ściana liczyła 203 m długości, miała do 3,8 m wysokości i 465 m wybiegu.
– Podziałka sekcji obudowy zmechanizowanej wynosi 1,75 m, dzięki temu zabudowaliśmy w niej tylko 112 sekcji. Techniczny rozruch ściany zakończono już 26 września dzięki postępowi dobowemu, który przekraczał 5 m na dobę. Tak imponujący postęp był możliwy dzięki dobrze zorganizowanej załodze oddziału G-2, kierowanej przez Artura Buchtę, nadsztygara górniczego, kierownika oddziału G-2. To tempo jest nadal utrzymywane – podkreśla Adam Zychma, szef Działu Górniczego kopalni.
Eksploatacja do łatwych nie należy. Towarzyszy jej bowiem czwarta kategoria zagrożenia metanowego.
– Wydobycie prowadzimy na cztery zmiany. Konserwacja odbywa się w weekendy. Dzięki zastosowaniu klimatyzacji dołowej praca górników przebiega w pełnym wymiarze – wyjaśnia Artur Buchta.
Warto podkreślić, że w ścianie Cz-3a pracuje jeden z najnowocześniejszych w polskich kopalniach kompleksów ścianowych. Aby poprawić warunki pracy górników, zostały w nim zastosowane nowatorskie rozwiązania techniczne, w tym układ klimatyzacji. Konstruktorzy z firmy Becker-Warkop zadbali także o bezpieczeństwo górników pracujących w ścianie, projektując m.in. przejście dla załogi przed i za stojakami sekcji. Zapewniono również bezpieczeństwo tym, którzy zajmują się serwisem kombajnu. 16 sekcji wyposażono w specjalnie skonstruowane teleskopowe osłony czoła ściany, umożliwiające bezpieczne i szybkie zabezpieczenie ociosu węglowego. Ponadto obudowa zmechanizowana została wyposażona w system podporności.
– Kompleks sprawdził się nam już w dwóch ścianach, świetnie spełnia swoje zadanie – zapewnia Adam Zychma.
I jeszcze jedna ciekawostka. Otóż w trakcie zbrojenia ściany Cz-3a pierwszy raz w historii kopalni Budryk została użyta kolejka spągowa zębata-spalinowa do transportu sekcji obudowy zmechanizowanej w całości. Sposób transportu został wymuszony przez wagę sekcji przekraczającą 34 tony (!) oraz nachylenie wyrobiska, które uniemożliwiały transport w całości za pomocą kolejki podwieszonej z napędem własnym.
– Transport odbywał się od okna likwidowanej ściany Cz-3a i był kontynuowany po torze jezdnym kolejki spągowej liczącym maksymalnie 790 m. Trasę sukcesywnie skracano, ponieważ odbywał się bezpośrednio do miejsca zabudowy sekcji. Rozpoczął się 16 sierpnia br., a brygady wykonywały średnio na dobę od 5 do 6 sekcji, a maksymalnie nawet 8. A wszystko to w warunkach lokalnych nachyleń dochodzących do 19 stopni! – zwraca uwagę szef Działu Górniczego ornontowickiej kopalni.
W br. górnikom z Budryka wyzwań, jak widać, nie brakuje. Do tej pory uruchomili trzy ściany i planują oddanie kolejnych dwóch. Oprócz wspomnianej Cz-3a w pokładzie 405/1 wydobycie realizowane jest także w ścianie D-4 w pokładzie 358/1, B-14 w pokładzie 401, które niebawem dobiegną końca, oraz Bw-3 w pokładzie 402. Ta ostatnia miała w momencie uruchomienia imponujący wybieg – 1464 m, miąższość pokładu sięga 3 m, a średnia długość wynosi 200 m. Kolejne ściany: B-3 w pokładzie 402 i B-15 w pokładzie 401k planowane są do uruchomienia w eksploatowanych już pokładach. Roboty przygotowawcze trwają w dziesięciu przodkach. Rozcięte już parcele ścianowe są terminowo zazbrajane. Pozwala to brygadom wydobywczym na płynne przechodzenie do nowych ścian i ich rozruch. To rozwiązanie jest niezwykle istotne, także w kontekście racjonalnej gospodarki maszynami i urządzeniami. Poza tym w br. zostanie zlikwidowanych 5 ścian eksploatacyjnych.
Roboty przygotowawcze mają również na celu wykonanie połączeń wentylacyjnych poziomu 1290 na wschodzie ze szybem V i na zachodzie z szybem Aniołki, znajdującym się w granicach ruchu Knurów kopalni Knurów-Szczygłowice. Rytmicznie realizowane są ponadto zadania związane z drążeniem wyrobisk poziomu 1290.
– Zdecydowanie najbardziej perspektywicznymi pokładami Budryka są 405/1 i 405/2. Obfitują bowiem w surowiec o bardzo dobrych parametrach jakościowych. Tymczasem kopalnia wydobywa już ponad 60 proc. węgla koksowego, a w związku z prowadzonymi pracami modernizacyjnymi w Zakładzie Przeróbki Mechanicznej Węgla udział ten sukcesywnie wzrasta – zwraca uwagę Bartosz Walny, szef Działu Przygotowania Produkcji kopalni Budryk.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.