Wtorkowa, 10 października, sesja na giełdach amerykańskich zakończyła się umiarkowanymi wzrostami głównych indeksów. Do zakupu akcji przyczynił się ostry spadek rentowności obligacji skarbowych Stanów Zjednoczonych.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 0,40 proc. i wyniósł 33 739,30 pkt.
S&P 500 na koniec dnia wzrósł o 0,52 proc. i wyniósł 4 358,24 pkt.
Nasdaq Composite zyskał 0,58 proc. i zamknął sesję na poziomie 13 562,84 pkt.
Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA spadły o ponad 12 punktów bazowych, do 4,655 proc. To pierwsza reakcja rynków długu na wybuch konfliktu zbrojnego między Izraelem i pakistańskim Hamasem. W poniedziałek amerykańskie rynki obligacji były nieczynne z powodu Dnia Kolumba.
Inwestorzy na rynkach pozytywnie przyjęli gołębie komentarze bankierów z amerykańskiej Rezerwy Federalnej w kwestii polityki monetarnej.
Wiceprezes Fed Philip Jefferson stwierdził, że bankierzy z Fed mogą postępować ostrożnie w polityce monetarnej po niedawnym wzroście rentowności amerykańskich papierów dłużnych.
Prezes Fed z Dallas Lorie Logan powiedziała zaś, że gwałtowny wzrost rentowności UST może oznaczać mniejszą potrzebę dalszego zacieśniania polityki pieniężnej w USA.
- Ostatnie komentarze z Fed mają wyraźny wpływ na ryzyko na rynku. Nastąpiła wyraźna zmiana tonu decydentów z Rezerwy Federalnej - ocenił Benjamin Melman, globalny dyrektor ds. inwestycji w Edmond de Rothschild Asset Management.
W ocenie Laury Cooper, starszej specjalistki ds. strategii makroinwestycyjnej w iShares EMEA w BlackRock, głównym czynnikiem napędzającym akcję cenową jest przywiązanie rynków do wypowiedzi bankierów centralnych, które sugerują, że bank centralny znajduje się na końcu cyklu zacieśniania polityki pieniężnej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.