Spółka Bumech, właściciel kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, boryka się ze sporymi problemami ekonomicznymi. Strata operacyjna za pierwsze półrocze br. wyniosła 44 mln zł, podczas gdy rok wcześniej firma osiągnęła zysk na poziomie 197,14 mln zł. Czy to oznacza zbliżający się koniec działalności największej prywatnej kopalni w Polsce?
W zakładzie o żadnych zwolnieniach nikt nic nie słyszał. Tomasz Szpyrka, szef zakładowej organizacji ZZ Kadra, zapewnia, że nie ma też żadnych przygotowań do zamknięcia kopalni. Wydobycie trwa, planowane są konkretne inwestycje i wciąż prowadzona jest rekrutacja nowych pracowników.
– Cały czas mamy do czynienia z naturalnymi odejściami na emerytury i tę lukę kierownictwo kopalni stara się wypełniać na bieżąco, a co do samych wyników, to oczywiście wpływ ma na nie koniunktura panująca w górnictwie. Zmniejszenie zapotrzebowania na węgiel wywołało konieczność reorganizacji. Będzie trzeba w sposób elastyczny wykorzystywać moce produkcyjne i płynnie dostosowywać wydobycie do wielkości możliwej sprzedaży – tłumaczy.
Kopalnia prowadzi aktualnie eksploatację złoża systemem ścianowym z zawałem stropu w dwóch ścianach: nr 341 w pokładzie 312 w partii zachodniej złoża oraz nr 330 w pokładzie 330 w partii wschodniej. Ta druga ściana znajduje się na końcowym etapie eksploatacji, górnikom pozostało jeszcze ok. 130 m wybiegu. Planuje się, że jej eksploatacja zostanie zakończona do końca listopada br., po czym rozpoczną się prace związane z likwidacją i wykonaniem pola wyjazdowego. Przewidywana miąższość netto pokładu 330 na końcowym odcinku wybiegu ściany wynosi do ok. 2,2 m.
Natomiast do linii zakończenia ściany 341 w pokładzie 312 pozostało ok. 870 m wybiegu. Jej eksploatacja zostanie zakończona w II kwartale 2024 r. Przewidywana miąższość pokładu netto na pozostałym odcinku wybiegu ściany (ok. 550 m) wynosi ok. 2,0 m.
Obecnie prowadzone są roboty przygotowawcze związane z rozcięciem kolejnej ściany w pokładzie 327 w partii zachodniej złoża. Przewiduje się, że wszystkie zostaną ukończone na przełomie listopada i grudnia br. Wówczas będzie możliwe rozpoczęcie zbrojenia ściany. Przewidywana miąższość pokładu 327 sięga 2,4 m.
– W sierpniu 2023 r. zostało zakończone drążenie pochylni 410 o długości ok. 1145 m, łączącej rejon udostępnienia pokładu 330 z pochylnią 407 na tzw. dalekim wschodzie kopalni, co umożliwiło w drugiej połowie III kwartału br. rozpoczęcie robót przygotowawczych mających na celu udostępnienie ściany w pokładzie 315 w partii wschodniej złoża – zwraca uwagę Tomasz Szpyrka.
Po wykonaniu wyrobisk konturujących zostanie wydrążona upadowa badawcza. Roboty górnicze związane z rozcięciem ściany mają zostać w całości zrealizowane w IV kwartale br., co pozwoli na jej uruchomienie na przełomie kwietnia i maja 2024 r. Przewidywana miąższość pokładu 315 wynosi nawet do 3,0 m!
Ponadto wznowione zostały roboty górnicze udostępniające, związane z drążeniem pochylni 127 w partii zachodniej złoża, z której planuje się w przyszłości udostępnienie kolejnej ściany w pokładzie 127.
Silesia stawia teraz na produkcję sortymentów grubych. Zdaniem ekspertów popyt na ten produkt utrzyma się do wiosny przyszłego roku. Rozważa się też kwestię produkcji brykietów dla gospodarstw domowych z myślą o zagospodarowaniu miałów węglowych. Tymi bowiem rynek jest już dostatecznie przesycony.
Tymczasem już 10 października br. w kopalni Silesia ruszy zapowiadana od dłuższego czasu instalacja kogeneracji do produkcji energii elektrycznej i cieplnej. Umożliwi wykorzystanie gazu z odmetanowania wyrobisk, który stanowić będzie darmowe paliwo zasilające silniki kogeneracyjne. Jak szacują inżynierowie z PG Silesia, wypełniona zostanie w ten sposób co najmniej połowa zapotrzebowania na energię elektryczną oraz całego zapotrzebowania na energię cieplną zakładu.
W ruch pójdą na początek dwa silniki kogeneracyjne o mocy 3 MW każdy. Trzeci silnik o mocy 2 MW zostanie oddany do użytku w lutym br. Inwestycja mocno zaangażowana w ochronę środowiska kosztowała 50 mln zł. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że Silesia posiada jedną z najnowocześniejszych w polskim górnictwie stacji odmetanowania. Jest w pełni zautomatyzowana. Może pracować samoczynnie za pomocą zdalnego systemu sterowania parametrami.
Budujący jest z pewnością także fakt, że we wrześniu PG Silesia zawarło umowę eksportową z odbiorcą zagranicznym na sprzedaż węgla o szacowanej wartości 169 mln zł netto. Dostawy węgla będą realizowane zarówno w br., jak i w 2024 r. Pierwsza dostawa surowca na kwotę 96 mln zł netto została już zrealizowana.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Witam szkoda tylko że ludzi coraz więcej daje wypowiedzeń niż idzie na tą emeryturę Panie szpyrka wypowiada się pan za wszystkich co nic nie robią związki zgadzają się na byle co a pracownicy tracą po zebraniu na masówki to na 2 dzień wpadło 51 wypowiedzeń i nadal to rośnie a przypomnę że było to tydzień temu... Wypowiada się pan źle i mija się z prawdą kopalnia ma się źle ludzie żeby coś zrobić muszą sami szukać materiał bo kopalnia nie da kasy na materiał i sprzęt..
Zwolnień nie ma bo ludzie się sami zwalniają z tego kołchozu. W poprzednim miesiącu 60 wypowiedzeń.