Zgodnie z ustaleniami podjętym pomiędzy zarządem Polskiej Grupy Górniczej oraz związkowcami, kopalnia Wujek ma fedrować do 2026 roku. Przedstawiciele strony społecznej zapowiedzieli, że będą chcieli przesunąć tę datę na 2030 rok. - Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwa sprawa, bo musi się na to zgodzić miasto Katowice i musi zostać zmienione porozumienie w tej sprawie – wskazuje Roland Zagórski, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce w KWK Wujek i wiceprzewodniczący tego związku w PGG.
O zagrożonej przyszłości ruchu Wujek (zakład to obecnie część dwuruchowej kopalni zespolonej Staszic-Wujek) związkowcy i górnicy mówili od miesięcy. Pracownicy obawiali się, że już w przyszłym roku rozpocznie się likwidacja Wujka, który jest najmniejszą kopalnią należącą do Polskiej Grupy Górniczej - infrastruktura powierzchniowa zakładu zostanie zlikwidowana, a załoga zostanie przeniesiona na ruch Murcki-Staszic i stamtąd będzie wybierany węgiel, który został jeszcze do wybrania w Wujku.
Wątpliwości w tej sprawie rozwiało spotkanie pomiędzy stroną związkową, przedstawicielami dyrekcji kopalni oraz zarządu PGG. Podjęte ustalenia podczas rozmów – m.in. data prowadzenia wydobycia do 2026 roku – zostały zapisane w protokole ze spotkania (o czym można przeczytać tutaj)
- Bardzo ważne dla nas było, żeby ustalenia dotyczące przyszłości Wujka, zostały zapisane na papierze. Tak właśnie traktujemy protokół ze spotkania, który otrzymaliśmy – jako gwarancję na papierze – zaznaczył Roland Zagórski, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce w KWK Wujek i wiceprzewodniczący tego związku w PGG.
- Gwarancje funkcjonowania do 2026 roku, to dobra wiadomość dla górników i ich rodzin. Na pewno jednak będziemy chcieli podjąć rozmowy dotyczące wydłużenia życia kopalni. Nasza kopalnia mogłaby sięgnąć m.in. po węgiel z przekopów P3 i P4, co wydłużyłoby funkcjonowanie Wujka do 2030 roku. Zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwa sprawa, bo musi się na to zgodzić miasto Katowice i musi zostać zmienione porozumienie w tej sprawie. Natomiast takie starania w ostatnich latach w ogóle nie zostały podjęte - od 2019 roku pomiędzy PGG, a prezydentem Katowic nie toczyły się w tej sprawie żadne rozmowy. Będziemy chcieli wrócić do tej kwestii – wskazał związkowiec
- Jak już wcześniej podkreślałem, to wszystko oczywiście będzie zależało od kwestii ekonomicznych i sytuacji na rynku węgla. Natomiast trzeba mieć świadomość, że przyszłość Wujka, to również przyszłość tysięcy ludzi – pracowników kopalni oraz firm zależnych oraz ich rodzin – dodał Zagórski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Na drugi rok urlopy gornicze w PGG
Mieszkańcy Katowic nie chcą fedrowania pod swoimi mieszkaniami. Panie Zagórski weź się Pan do uczciwej roboty.
Widzę że bolą zadki niektórych że Wujek mimo to że jest niszczony przez Stauschwitz daje sobie radę i ma fantastyczne wyniki o których na tym giszowieckim haźlu mogą tylko pomarzyć. Psy szczekają a Wujek fedruje dalej. Oby tylko politycy i UE we wszystko się nie emieszali
Po wyborach Wujek będzie w SRK
Związkowcy chcą przedłużenia życia swoich stołków bo na innych kopalniach nie już gdzie biurka dostawić.Rylu nie myśl ze chodzi o ciebie i o węgiel.
Na kopalni węgla wujek tylko alkohol z nudów się leje kopalnia to była ale 25 lat temu
Wujek powinni zlikwidować w 2005 roku Bo od tego roku wydobycie że ŚLĄSKA było pisane na Wujku tak to fajnie związki załatwiły.