Kierownik akcji prowadzonej w kopalni Pniówek - po konsultacji z poszerzonym zespołem sztabu akcji - podjął decyzję o przerwaniu akcji ratowniczej ze względu na bezpieczeństwo ratowników - podały w środę wieczorem, 13 września, służby prasowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Do tej pory zastępom udało się odnaleźć sześciu z siedmiu górników, którzy zaginęli po serii wybuchów metanu w kwietniu 2022 r.
Poinformowano także, że ratownicy spenetrowali 185 m ściany N-6. Niestety nie natrafili na ostatniego z poszukiwanych. Zastępy z każdym metrem pracowały w coraz trudniejszych warunkach klimatycznych.
Tym samym, kierownictwo kopalni wraca do drugiego zaplanowanego rozwiązania w planie akcji, czyli zatamowania rejonu ściany i wykonania przecinki z pochylni N-9 bezpośrednio do ściany N-6 w miejsce prawdopodobnego przebywania zaginionego górnika. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji ratowniczej może potrwać około miesiąca.
Jak już informowaliśmy w portalu netTG.pl Gospodarka-Ludzie, w środę rano ratownicy w ścianie N-6 odnaleźli szóstego z poszukiwanych górników. W poniedziałek, 11 września, zastępy odnalazły pięciu poszukiwanych.
Przypomnijmy, że pierwszy wybuch metanu w Pniówku miał miejsce 20 kwietnia 2022 r. Było to 12 minut po północy w trakcie urabiania kombajnem odcinka ściany przyległego do chodnika N-11. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników, z tego 16 w rejonie ściany N-6. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. W ścianie pozostały jednak 3 osoby. Do ich ratowania skierowano trzy zastępy ratownicze. Ok. godziny 3.10 nastąpił drugi wybuch metanu. W zagrożonym rejonie pozostało siedem osób - górnik kombajnista, górnik sekcyjny oraz zastęp ratowniczy.
21 kwietnia o godzinie 19.40 nastąpił kolejny wybuch metanu. Kierownik akcji podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 z sieci wentylacyjnej przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została zakończona 2 maja o godz. 7.43. W wyniku wybuchów metanu dziewięciu pracowników uległo wypadkom śmiertelnym, siedmiu ciężkim, a 26 powodującym czasową niezdolność do pracy. Ponadto w zaizolowanej ścianie N-6 pozostało siedmiu pracowników uznanych za zaginionych.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia bada komisja, która została powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Komisja do tej pory zebrała się już sześć razy. Po raz ostatni 20 czerwca br. Jak wyjaśniono, prace Komisji determinowane są obecnie postępem wykonania wyrobiska w rejonie zdarzenia, a także wynikami akcji ratowniczej, w tym penetracji otamowanego rejonu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ehh tyle ludzi zginęło kto za to odpowie ??