W sobotę, 9 września, w kopalni Pniówek rozpocznie się kolejny etap akcji poszukiwawczej siedmiu zaginionych górników - poinformowały służby prasowe Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład zlokalizowany w Pawłowicach. Początek działań zaplanowano na godz. 6.
Jak podano, akcja ratownicza polegać będzie na zbiciu (połączeniu) nowo wydrążonego wyrobiska - pochylnia N-9 (równoległego do ściany N-6) z chodnikiem nadścianowym N-12, w okolicach miejsca, w którym prawdopodobnie znajduje się pięciu z siedmiu zaginionych górników. Zanim jednak dojdzie do połączenia obu wyrobisk, ratownicy rozpoczną przewietrzanie wyrobisk przez specjalnie wywiercone otwory w czole przodka pochylni N-9.
"Po uzyskaniu atmosfery, która pozwoli na bezpieczne powadzenie akcji, ratownicy rozpoczną prace mające na celu połączenie obu wyrobisk. Do ich połączenia zostało pozostało jeszcze pięć metrów. Prace będą prowadzone w zależności od warunków kombajnem chodnikowym lub ręcznie. Po zabudowaniu skrzyżowania ratownicy rozpoczną penetrację odcinka chodnika nadścianowego N-12, a następnie ściany N-6 w celu odnalezienia i wytransportowania zaginionych górników" - podano w komunikacie.
Dodano, że jeśli warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji i przejście całej ściany N-6, ratownicy wycofają się, po czym nastąpi ponowne otamowanie rejonu ściany.
W celu dotarcia do miejsca, w którym przebywają dwaj zaginieni górnicy wydrążona zostanie dodatkowa przecinka (jedna lub dwie) z pochylni N-9 do ściany N-6. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji może potrwać około miesiąca.
Przypomnijmy, że pierwszy wybuch metanu w Pniówku miał miejsce 20 kwietnia. Było to 12 minut po północy w trakcie urabiania kombajnem odcinka ściany przyległego do chodnika N-11. W strefie zagrożenia znajdowało się 42 pracowników, z tego 16 w rejonie ściany N-6. W czasie prowadzonej akcji 39 pracowników udało się wycofać. W ścianie pozostały jednak 3 osoby. Do ich ratowania skierowano trzy zastępy ratownicze. Ok. godziny 3.10 nastąpił drugi wybuch metan. W zagrożonym rejonie pozostało siedem osób - górnik kombajnista, górnik sekcyjny oraz zastęp ratowniczy.
21 kwietnia o godzinie 19.40 nastąpił kolejny wybuch metanu. Kierownik akcji podjął decyzję o czasowym wyłączeniu rejonu ściany N-6 z sieci wentylacyjnej przy pomocy tam izolacyjnych. Akcja została zakończona 2 maja o godz. 7.43. W wyniku wybuchów metanu dziewięciu pracowników uległo wypadkom śmiertelnym, siedmiu ciężkim, a 26 powodującym czasową niezdolność do pracy pracowników. Ponadto w zaizolowanej ścianie N-6 pozostało siedmiu pracowników uznanych za zaginionych.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia bada komisja, która została powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego. Komisja do tej pory zebrała się już sześć razy. Po raz ostatni 20 czerwca br. Jak wyjaśniono, prace Komisji determinowane są obecnie postępem wykonania wyrobiska w rejonie zdarzenia, a także wynikami planowanej akcji ratowniczej, w tym penetracji otamowanego rejonu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.