Jest pracownikiem oddziału GRP2 ruchu Bobrek kopalni Bobrek-Piekary. Ma 25 lat. Wiosną sięgnął po Puchar Świata Federacji GPC w wyciskaniu sztangi leżąc. Ma też na swym koncie siedem innych tytułów. Maksymilian Michał Lubosik to człowiek nie do zdarcia.
Sportem interesuje się od siedmiu lat. Bakcyla – jak powiada – połknął od dziadka i ojca. Ten pierwszy był piłkarzem, a drugi, ot zwyczajnie, miłośnikiem kultury fizycznej. Założył siłownię i w wolnych chwilach ćwiczył. Maksymilianowi taki styl życia bardzo odpowiadał, więc próbował swych sił w różnych dyscyplinach.
– Sporty walki, trochę boksu, karate, w końcu zainteresowałem się wyciskaniem ciężarów. Podobało mi się, więc zacząłem trenować tę dyscyplinę – wyjaśnia.
Zaawansowane treningi rozpoczął jesienią 2021 r. w barwach UKS Szopienice Team Obcol. W Sylwestra zadzwonił telefon. W słuchawce odezwał się znajomy głos trenera Tomasza Obcowskiego.
– W marcu jedziesz na Mistrzostwa Europy do Siedlec, szykuj się, a poza tym szczęśliwego Nowego Roku!
– Zaniemówiłem. Byłem zaskoczony, ale szczęśliwy, że stanę do boju o kolejne trofeum. Nic mi nie pozostało, tylko treningi – wspomina.
Przygotowania ruszyły mocno z kopyta. Trzy razy w tygodniu Maks wykonywał pięć serii wyciskań po pięć razy, mając na sztandze 100 kg! Na zawody pojechał z nadzieją, że stanie na podium. Tak też się stało. Do Bytomia wrócił z tytułem wicemistrza Europy Federacji XPC w kategorii Junior do 23 lat, w wadze do 75 kg. Zanotował wynik 130 kg! Zdobył ponadto brązowy medal Federacji XPC w kategorii Open do 82,5 kg w nałokietnikach. Wynik był tym razem jeszcze lepszy – 190 kg.
Wyciskanie sztangi leżąc to dyscyplina, w której zawody rozgrywa się zarówno indywidualnie, jak i w ramach trójboju siłowego. Pierwsze odbyły się w 1958 r. w Wielkiej Brytanii. Rywalizowano głównie w przysiadzie, wyciskaniu leżąc i unoszeniu przedramion. Dyscyplina jest odmianą podnoszenia ciężarów i wchodzi w skład trójboju siłowego.
„Zawodnik kładzie się na ławeczce poziomej w taki sposób, by głowa, barki oraz pośladki przylegały do niej. Stopy muszą zostać w kontakcie z blokami albo pomostem. W chwili otrzymania sygnału rozpoczęcia ćwiczenia powinien opuścić sztangę do klatki piersiowej i przytrzymać ją w tej pozycji przez określony czas. Następnie zawodnik realizuje wyciskanie do wyprostu ramion. Sztangi nie można wypchnąć od razu po opuszczeniu, bo wtedy sędziowie nie uznają wyniku” – tak stanowią przepisy.
Dopuszczają one także start zawodnika w specjalnej koszulce i wspomnianych nałokietnikach. Mistrz z Bobrka również takich używa.
– Krój i konstrukcja koszulki pozwalają na wyciśnięcie większego ciężaru. Jest ona ciasna i elastyczna. Opina klatkę piersiową i wzmacnia ramiona. Działa trochę jak sprężyna. W momencie, gdy zaczynam wyciskać sztangę, materiał się skraca i jakby dodaje siły, pomagając wypchnąć ciężar do góry – opisuje mistrz.
– Koszulka musi być dopasowana na miarę i trzeba umieć właściwie ją założyć. W przeciwnym razie zamiast pomocna, może okazać się zupełnie zbędnym rekwizytem – wyjaśnia.
W opinii większości atletów koszulka dodaje nawet do 30 proc. siły i jest przydatna zwłaszcza przy wyciskaniu ciężarów przekraczających 200 kg.
Po opuszczeniu ciężaru na klatkę piersiową i chwilowym utrzymaniu go mogą wystąpić problemy z ponownym wyprostowaniem rąk w łokciach i wypchnięciem ciężaru w górę. Pomagają przy tym nałokietniki kompresyjne. Zawodnicy stosują je wówczas, gdy rezygnują z założenia koszulki.
Wyciskanie sztangi leżąc na ławce poziomej zyskuje sobie coraz większe rzesze zwolenników, zwłaszcza na kontynencie amerykańskim. I to właśnie Amerykanin Jimmy Kolb jest rekordzistą świata. Jego nieprawdopodobny wynik 612,5 kg rzuca wręcz na kolana. Nasuwa się też pytanie, gdzie są granice ludzkich możliwości? W ub.r. Bill Gillespie wycisnął podczas zawodów Ghost Strong Hybrid Showdown 355 kg.
Tymczasem górnik z Bobrka w kwietniu br. sięgnął po Puchar Świata Federacji GPC podczas zawodów rozegranych w Czechach wynikiem 220 kg w koszulce. Przy okazji zdobył medal za I miejsce, jako najlepszy w swojej kategorii. Zwieńczeniem zawodów był Puchar Winner of Winners.
Wspólnie z mistrzem liczymy zdobyte tytuły: wicemistrzostwo (RAW – bez koszulki), trzecie miejsce na Mistrzostwach Europy Federacji XPC w kategorii Open do 82,5 kg – wynik 190 kg. Trzecie miejsce na Mistrzostwach w Ząbkowicach Śląskich w kategorii Junior Open do 23 lat z wynikiem 135 kg (RAW), Mistrzostwo Polski Federacji GPA/IPO w kategorii Junior do 23 lat do 75 kg – wynik 180 kg. Mistrzostwo świata Federacji GPC na Słowacji w Trnavie w kategorii Open do 75 kg i wynik 190 kg. Wicemistrzostwo świata podczas Pucharu Świata Federacji XPC w Kategorii Open do 82,5 kg. Tym razem wynik 180 kg. Trzecie miejsce na Międzynarodowych Mistrzostwach Polski w Wyciskaniu Sztangi Leżąc w Nowym Sączu z wynikiem 130 kg (RAW). Podwójne mistrzostwo Europy Federacji XPC w Siedlcach – wynik 200 kg i wreszcie wspomniany Puchar Świata Federacji GPC w Czechach i 220 kg na sztandze. Doprawdy jest się czym pochwalić, tym bardziej że kariera przed zaledwie 25-letnim sztangistą stoi otworem.
– Podstawa to wytrwałość, ambitne dążenie do celu i dobry trener. Ja takiego mam. Tomasz Obcowski jest potrójnym mistrzem świata i multimedalistą Mistrzostw Polski i Europy. Przy wadze 105 kg zdołał wycisnąć 390 kg w koszulce i żaden Polak nie pobił jego rekordu. Ja startuję zwykle w kategoriach wagowych do 82,5 kg. Nie mam tendencji do tycia i raczej nie stosuję specjalnej diety. W tej dyscyplinie chodzi o to, aby przy jak najniższej wadze wycisnąć jak największy ciężar. Ja przy wadze 74 kg zdołałem wycisnąć w koszulce 220 kg i uważam ten wyczyn za duży sukces. Do końca roku chciałbym wyciskać 250 kg w koszulce – mówi o swych planach Maks Lubosik.
Cieszy się również z sukcesów swojego 15-letniego brata Mikołaja, który zdobył już tytuł Mistrza Polski w tej dyscyplinie.
Tymczasem 10 września w hali sportowej przy placu Alfreda w Katowicach rozegrane zostaną Mistrzostwa Świata w Wyciskaniu Sztangi Leżąc. Dla zawodnika z bytomskiego Bobrka będzie to szansa na kolejny tytuł.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Brawo szacun za wytwałość jesteś wielki
Ha ha ha w tym wieku też wydawało mi się, że jestem nie do zdarcia i też pracowałem w GRP . Teraz mam 44 lata i ledwo daję radę przepracować dniówkę. Dlatego śmieszą mnie takie artykuły.