W czerwcu, pierwszy raz od niemal roku, wzrost wynagrodzeń był wyższy od inflacji - wskazał Dawid Sułkowski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego komentując dane GUS. Ocenił, że rynek pracy jest stabilny, ale słabsza aktywność gospodarcza ogranicza wzrost zatrudnienia. Wynagrodzenia obniżyły się w górnictwie (-4,9 proc.), co wynika z innego terminu wypłacania premii okresowych.
Z opublikowanych w czwartek danych GUS wynika, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu br. wyniosło 7 335,2 zł, co oznacza wzrost o 11,9 proc. rdr. Natomiast zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 0,2 proc., a mdm spadło o 0,1 proc.
- Wzrost wynagrodzeń był wyższy od inflacji pierwszy raz od niemal roku - oznacza to zwiększenie się zdolności nabywczej konsumentów - zwrócił uwagę analityk PIE. Dodał, że w ciągu ostatniego roku płace realne wzrosły o 0,4 proc.
Jego zdaniem rynek pracy pozostaje stabilny, ale słabsza aktywność gospodarcza ogranicza wzrost zatrudnienia.
W opinii Sułkowskiego siła nabywcza wynagrodzeń będzie rosnąć w kolejnych miesiącach. Spodziewamy się dwucyfrowego wzrostu wynagrodzeń w bieżącym i przyszłym roku. Jednocześnie prognozujemy spadek inflacji do 9,5 proc. w ostatnim kwartale 2023 i 7,9 średnio w 2024 - wskazał. Dodał, że w takich warunkach ponownie będzie widoczny wzrost wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych.
Analityk przyznał, że sytuacja pracowników jest zróżnicowany między branżami. GUS wskazuje, że najmocniej wzrosły pensje w branży związanej z administrowaniem (16,2 proc.) i w transporcie (14 proc.).
- Wynagrodzenia obniżyły się w górnictwie (-4,9 proc.), co wynika z innego terminu wypłacania premii okresowych. Płace rosną wolniej w branżach mocniej dotkniętych spowolnieniem gospodarczych, takich jak budownictwo (7,5 proc.) - poinformował Dawid Sułkowski.
Jego zdaniem w takiej sytuacji spadek inflacji jest o tyle pożądany, że zwiększa płace realne równomiernie we wszystkich sektorach gospodarczych. Jak podkreślił, w czerwcu realne wynagrodzenia wzrosły w dziewięciu z 15 głównych branż gospodarki.
Analityk przytoczył również dane o zatrudnieniu, które wzrosło o 0,2 proc. r/r, czyli mniej niż w poprzednich miesiącach i poniżej prognoz.
- Od początku roku liczba etatów w sektorze przedsiębiorstw zmniejszyła się z 6530 do 6512 tys. - rok temu był to wzrost o 37 tys. (z 6460 do 6497 tys.) - podał Sułkowski. W jego ocenie słabsza aktywność gospodarcza sprawia, że firmy ograniczają rekrutację.
Zwrócił uwagę, że Główny Urząd Statystyczny wskazuje na systematyczny spadek popytu na pracę i niższą liczbę nowych ofert pracy od 2022 r. Równocześnie - jak podał - niedobory pracowników widoczne w ubiegłych latrach sprawiają, że sytuacja na rynku pracy pozostaje stabilna, a bezrobocie jest historycznie niskie.
Jak w czwartek poinformował GUS, że iewielkie zmniejszenie przeciętnego zatrudnienia w czerwcu 2023 r. było wynikiem, m.in. zwolnień pracowników w jednostkach oraz końcem umów terminowych. Natomiast w przypadku wynagrodzenia, wzrost o 2,1 proc. Urząd tłumaczy większą skalą dodatkowych wypłat m.in. premii kwartalnych i rocznych, nagród jubileuszowych, a także wypłat odpraw emerytalnych, które - obok wynagrodzeń zasadniczych - także zaliczane są do składników wynagrodzeń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.