Wybraliśmy się z aparatem do należącej do Polskiej Grupy Górniczej gliwickiej kopalni Sośnica. Dzięki uprzejmości zarządu PGG mogliśmy towarzyszyć górnikom pracującym pod ziemią.
Jak wyglądała nasza dniówka? Zjechaliśmy szybem IV na poziom 750 m z szybkością 13 m/s. Przy zjazdach z taką prędkością odczuwa się różnicę ciśnień, uszy się zatykały. Jest to szyb zjazdowo-wydobywczy. Potem udaliśmy się do nadszybia szybika III i zjechaliśmy na poziom 950 m.Tam udaliśmy się na stację osobową SO-1, gdzie nastąpił przejazd pociągiem osobowym kolei podziemnej z lokomotywą typu Electra.
Po około 20 minutach dojechaliśmy do stacji osobowej SO-3 w przecznicy C9 na pokładzie 416.
A dalej czekało nas przejście przecznicą C9 do wyrobiska diagonali badawczej Sx01, zejście diagonalą (82 mb) do przekopu W04, zejście przekopem (260 mb o nachyleniu do 18 stopni) do diagonali badawczej Sxa01, dojście diagonalą (270 mb) do przodka kombajnu chodnikowego AM-3 w pokładzie 417/1.
Tam już pracowali górnicy. Panowała wysoka temperatura i spore zapylenie, więc konieczne było założenie maseczek na twarz. Drążenie wyrobiska odbywało się kombajnem chodnikowym typu R-130. Przodek obłożony był pięcioosobową brygadą w składzie: przodowy, kombajnista oraz trzech pracowników z kwalifikacjami górników.
Powrót z dołu odbył się tą samą drogą, ale było bardzo ciężko. Niby tylko 18 stopni nachylenia, ale dla osoby ze słabą kondycją to było jak wspięcie się na wysoką górę.
A na powierzchni czekał nas jeszcze wjazd windą na poziom maszyn wyciągowych szybu IV (wysokość 56 m) oraz wejście na dach szybu IV (wieża basztowa) na wysokości 69 m.
Naszym przewodnikiem był Grzegorz Choroś, kierownik Działu BHP, główny inżynier BHP.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kopalnia działa sprawnie bo transport pod moim batem działa sprawnie. Jak wrócę z urlopu z nowymi siłami to dopiero będę was gonił do roboty. Mam nadzieję, że dzięki temu awansuje na kierownika, wtedy będę mógł się w pełni spełnić zawodowo i już bez przypału wyjeżdżać na 6 lekcji !
Prędkość zjazdu to max 12m/s
Niema kapusia bydlaka i jego synusia!