Nie możemy pozwolić i nie pozwolimy na nieuczciwe, polityczne podejście do sprawy Turowa - oświadczył w środę Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność, zapewniając, że będzie bronił i wspierał Kopalnię Turów wszelkimi dostępnymi środkami.
Przyjęte w środę związkowe stanowisko jest odpowiedzią na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który 31 maja wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla dla kopalni w Turowie po 2026 r. Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 r. m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA.
- Związkowcy - jak powiedział szef Sekretariatu Górnictwa i Energetyki S Jarosław Grzesik - przyjęli postanowienie sądu z niedowierzaniem. W swoim stanowisku przedstawiciele Solidarności nazwali organizacje, które zaskarżyły decyzję środowiskową dotyczącą Turowa, pseudoekologicznymi terrorystami z Niemiec, Czech i Polski.
- Niezawisły, polski sąd, pod przewodnictwem polskiego sędziego ze znanego skądinąd stowarzyszenia Iustitia, orzeka o wstrzymaniu wykonania zaskarżonej Decyzji (środowiskowej), uderzając w polską gospodarkę i bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, sprzyjając tym samym i wspierając gospodarki naszych sąsiadów - napisali przedstawiciele Solidarności w przekazanym oświadczeniu.
W ocenie Jarosława Grzesika, uzasadnienie postanowienia sądu o nic innego, jak kpina z Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i podważanie jego wiedzy i kompetencji. Związkowcy zwrócili uwagę na fakt, że uzgodnione z czeską i niemiecką stroną środki minimalizujące wpływ na środowisko, z powodzeniem stosowane w tych krajach i nie budzące tam kontrowersji czy sprzeciwów, w decyzji GDOŚ zostały określone jako wystarczające dla KWB Turów.
- Pomimo tego, sędzia, zasłaniając się niepewnością, potencjalnym ryzykiem dla zdrowia publicznego, bezpieczeństwa i środowiska oraz stosowaniem zasady przezorności, daje pierwszeństwo ochrony tych interesów przed interesami o charakterze narodowym i gospodarczym. Wszystko to bez wcześniejszego, rzetelnego i merytorycznego zapoznania się z informacją o inwestycjach proekologicznych poczynionych w Kopalni Turów, popartych konkretnymi badaniami, również międzynarodowymi - czytamy w związkowym oświadczeniu.
Jarosław Grzesik przypomniał, że po niedawnych wydarzeniach, wielomiesięcznych bojach o dalsze funkcjonowanie Kopalni Turów i trudnych negocjacjach, udało się osiągnąć porozumienie na szczeblu międzynarodowym; w obecności specjalistów od ochrony środowiska i geologów wypracowano konkretny, realizowany dziś plan jeszcze lepszej niż zapisano w decyzji środowiskowej poprawy warunków oddziaływania kopalni na ludzi i przyrodę. Podpisane wówczas porozumienie - jak oceniają związkowcy - zapewniło pracownikom bezpieczną i spokojną pracę.
- Nie możemy pozwolić i nie pozwolimy na takie nieuczciwe, polityczne podejście do sprawy Turowa i zapewniamy, że Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ Solidarność będzie bronił i wspierał Kopalnię Turów wszelkimi dostępnymi środkami. Udało nam się to w Luksemburgu, uda się i w Warszawie - podsumowali związkowcy z Solidarności w środowym oświadczeniu, nawiązując do demonstracji zorganizowanej w październiku 2021 roku przed siedzibą Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu.
Pod koniec lutego 2021 roku Czechy wniosły do TSUE skargę przeciwko Polsce w sprawie rozbudowy kopalni Turów. Jednocześnie domagały się zastosowania tzw. środka tymczasowego, czyli nakazu wstrzymania wydobycia. Strona czeska uważała, że rozbudowa kopalni zagrażała dostępowi mieszkańców Liberca do wody; skarżyli się oni także na hałas i pył związany z eksploatacją węgla brunatnego.
Na wniosek strony czeskiej TSUE zastosował środek tymczasowy w postaci nakazu wstrzymania wydobycia. Polski rząd nie zastosował się do niego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.