- Mimo wielu prowadzonych inwestycji w odnawialne źródła energii, a także planu rozwoju energetyki jądrowej, nadal aż 70 proc. energii elektrycznej w Polsce wytwarzanej jest z węgla. Inwestycje w energetykę jądrową wymagają bowiem nie tylko pieniędzy, ale i czasu. Jeszcze przez wiele lat węgiel będzie podstawą naszej energetyki – powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który gościł 24 bm. w Katowicach.
Najwięcej miejsca w swoim wystąpieniu wicepremier poświęcił rozporządzeniu metanowemu. W jego ocenie, w swej pierwotnej treści stanowiło ono śmiertelne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania górnictwa węgla kamiennego w Polsce.
- Odrzucamy możliwość, by przepisy były przyjęte w formie, która uderza w polskie górnictwo i sprawi, że nie będzie mogło dalej funkcjonować – podkreślił.
Dodał, że w zmienianej Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. wskazywane jest, że do czasu uruchomienia nowych źródeł energii, energia będzie wytwarzana w Polsce również z węgla.
- W związku z tym, muszą funkcjonować również kopalnie węgla kamiennego. Ponieważ byłoby czymś absolutnie nieracjonalnym, abyśmy doprowadzili do zamknięcia kopalń w Polsce, a jednocześnie musieli ten węgiel importować zza granicy do polskiej energetyki. To byłaby polityka nieracjonalna i taką politykę odrzucamy – akcentował.
Głos w tej sprawie rozporządzenia metanowego zabrał także obecny na konferencji prasowej w westybulu urzędu Wojewódzkiego w Katowicach Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych odpowiedzialny min, za górnictwo.
- Najistotniejsza jest to, że opłaty nazwane w pierwotnym brzmieniu rozporządzenia karmami zastąpiono : ”opłatami”. Będą one ustalane przez państwa członkowskie i trafią do budżetu państwa, a następnie z tego budżetu zostaną skierowane do spółek węglowych na inwestycje ograniczające emisję metanu. Ten zapis zmienia charakter tego rozporządzenia. Nie jest destrukcyjny, ale prorozwojowy, proekologiczny, który wskazuje odpowiedni kierunek. Nam właśnie o takie zapisy w UE chodzi. Aby one nie zabijały gospodarki takiego kraju jak Polska, gdzie zima trwa siedem miesięcy i musimy inaczej budować swoją energetykę niż państwa leżące na południu Europy. Ustawy i rozporządzenia nie mogą prowadzić do powstawania w Europie ubóstwa energetycznego – mówił Marek Wesoły.
Zmienione mają być zapisy określające limit wydobywanego węgla i sposobów rozliczania. W dokumencie rozporządzenia będzie nowy limit, zamiast pół tony będzie to 5 ton do 2031 r. i 3 tony od 2031 r. Próg ten stosowany ma być na operatora, jeżeli jeden podmiot prowadzi kilka kopalń.
Zmienione zapisy rozporządzenia metanowego będą głosowane w środę 26 kwietnia podczas prac komisji PE, a 8 maja na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego - przekazał wicepremier Jacek Sasin
Wiceminister Marek Wesoły przypomniał, że kwestia rozporządzenia metanowego, to nie koniec rozmów z Unią. Teraz rząd polski czekają bowiem rozmowy o ostatecznym kształcie "Fit for 55".
- Czekają nas kolejne perturbacje, kolejne zagrożenia, już nie tylko dla górnictwa, ale dla wielu innych branż. Jesteśmy na Śląsku i razem ze śląskimi parlamentarzystami pokazujemy, że potrafimy walczyć i w sejmie przyjmować odpowiednie uchwały. Zwracam się do opozycji, aby w kwestii niekorzystnych zapisów rozporządzeń Fit for 55 też był jeden głos, abyśmy wspólnie bronili interesów Polski - podkreślił Marek Wesoły.
Wicepremier Jacek Sasin podziękował parlamentarzystom ze Śląska za twardą postawę negocjacyjną i walkę o polskie interesy. Wyraził także żal, że w tak ważnych sprawach dla kraju zabrakło polityków innych formacji.
- Ubolewam również nad tym, że eurodeputowani, którzy reprezentują partie opozycyjne w Polsce nie pomagali w tym, abyśmy tak skroili przepisy Rozporządzenia Metanowego, aby było ono jak najmniej dotkliwe dla Śląska i dla Polski.
Głos zabrała również posłanka Bożena Borys-Szopa, przewodnicząca parlamentarnego zespołu ds. województwa śląskiego.
- Doskonale pamiętamy, jak wyglądała przeżyta przez nas już reforma górnictwa, kiedy o połowę zmniejszono liczbę kopalń i zatrudnienie. To nie tylko likwidacja stanowisk górniczych, ale także miejsc pracy w branżach okołogórniczych. Pamiętam, jakie były wówczas propozycje dla górników, przekwalifikowania się na fryzjera psa lub DJ'a. Nie chcemy powtórki i niepokoi nas to, co zapowiada Unia Europejska. Cieszę się, że rząd staje po stronie polskiego górniczego przemysłu, polskiej, śląskiej rodziny, bo utrata pracy to bezrobocie i bardzo trudna sytuacja finansowa dla rodzin górników – mówiła posłanka.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.