- Ta regulacja jest skierowana do jednego kraju – Polski i dotyczy głównie Polskiej Grupy Górniczej. Zatem jaki jest cel jej wprowadzenia? Uczciwiej byłoby powiedzieć, że nie wolno nam produkować węgla, a nie zasłaniać się metanem – powiedział prezes PGG Tomasz Rogala, komentując unijne plany dotyczące ograniczenia emisji metanu. Przypomnijmy, że we wtorek, 4 kwietnia, menadżerowie spółek górniczych wystosowali w tej sprawie list otwarty do europosłów. Informowaliśmy o tym w portalu netTG.pl
- Ten list ma pokazać skutki tego aktu prawnego, który na chwilę obecną jest procedowany w Parlamencie Europejskim. Mówimy o przyspieszeniu likwidacji w jednostkach, które i tak są objęte programem odchodzenia od węgla. Mówimy o wprowadzaniu limitów, które są niemożliwe do spełnienia – ocenił prezes Rogala.
Menadżer zwrócił uwagę na konsekwencje, jakie niesie ze sobą rozporządzenie metanowe.
- To jest wprost ukłon w stronę importerów - otwieramy rynek. Oni będą musieli jedynie składać oświadczenie o metanowości tego węgla, którego żaden z unijnych organów nie jest w stanie zweryfikować lub ewentualnie oświadczenie, że nie mogli tego określić. W związku z tym jest to nic innego, jak zamiana węgla produkowanego tu na węgiel importowany – ocenił szef PGG.
- Polska przyjęła program odchodzenia od węgla. Wszystkie kopalnie mają określony czas swojego funkcjonowania. Po to zostały przyjęte programy operacyjne. Przypominam, że procesy inwestycyjne w kopalniach są wieloletnie. Dlatego nie można wprowadzać regulacji, które czynią wielomiliardowe inwestycje za bezcelowe – powiedział prezes i zwrócił uwagę, że zmiany powinno się zacząć od budowy i uruchomienia nowych źródeł energii i to one wtedy naturalnie będą wypierać węgiel.
- To jest ta kolejność, aby to nowe źródła go wypierały, a nie dokumenty o nowych źródłach – ocenił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Niemcy , rękami unijnych urzędasów likwidują polskie gornictwo. Mamy być uzależnieni od widzimisię importerów i producentów węgla.