Gdyby kiedyś powstał panteon wielkich postaci polskiego górnictwa, to niewątpliwie powinno się tam znaleźć miejsce dla prof. Józefa Dubińskiego obok takich postaci, jak m.in.: Czeczott, Budryk czy Krupiński – to tylko jedno z wielu szczególnych zdań, które padło na scenie Teatru Śląskiego 24 marca w czasie sympozjum poświęconego życiu i dorobkowi naukowemu Profesora. Ta wybitna postać polskiego górnictwa i nauki w ub.r. postanowiła odejść na zasłużoną emeryturę. W pożegnalnej uroczystości Profesorowi towarzyszyli bliscy i przyjaciele oraz ludzie, z którymi przez lata miał okazję współpracować. Byli zatem naukowcy, przedstawiciele instytucji branżowych, menedżerowie spółek górniczych i okołogórniczych. Był to czas wspomnień i wielu anegdot, które uzbierały się w ciągu ponad 50 lat pracy.
Przybyłych gości przywitał prof. Stanisław Prusek, dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa. To właśnie z tą placówką całe swoje zawodowe życie był związany prof. Dubiński i przez wiele lat był jej szefem. Warto dodać, że był pierwszym dyrektorem GIG wybranym z grona pracowników.
Uroczystość rozpoczęła się od wystąpienia wiceministra aktywów państwowych Piotra Pyzika. Odczytał on list, który wystosował do prof. Dubińskiego wicepremier Jacek Sasin. Potem do bohatera wieczoru, który zajął należne miejsce na scenie, dołączali kolejni goście, którzy opowiadali różne historie związane z prof. Dubińskim. Byli to: prof. Grzegorz Mutke, Adam Barański z Biura Zagrożeń Naturalnych Polskiej Grupy Górniczej, prof. Marian Turek, prof. Stanisław Prusek, rektor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie w latach 2005-2012 prof. Antoni Tajduś, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami AGH oraz obecny prezydent Międzynarodowego Komitetu Organizacyjnego Światowego Kongresu Górniczego prof. Marek Cała, prezes Wyższego Urzędu Górniczego Adam Mirek oraz szef Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa i b. wiceminister gospodarki Jerzy Markowski. Na samym końcu do Profesora dołączyła rodzina: jego żona Zofia oraz dzieci Agnieszka i Maciej. Na widowni natomiast były obecne jego wnuki.
Prof. Prusek wspomniał, że habilitacja prof. Dubińskiego była najczęściej czytaną pozycją w polskich kopalniach, o czym świadczy fakt, że można znaleźć jej mocno sfatygowane egzemplarze. Obecny dyrektor GIG podkreślił także, że poza wielkim oddaniem pracy prof. Dubiński jest niezwykłym człowiekiem. O tym, że powinien się on znaleźć w panteonie wielkich postaci polskiego górnictwa, wspomniał Jerzy Markowski. Najlepszą pointą były jednak słowa córki Profesora.
– Wydaje mi się, że tata jest tak ceniony z prostego powodu, jest po prostu dobrym człowiekiem – podsumowała.
O oprawę uroczystości zadbali aktorzy Teatru Śląskiego. Jednak nie tylko oni zaprezentowali się na scenie. Piosenkę dla Profesora zaśpiewał dr hab. Stanisław Tokarski z GIG. Na koniec swoim muzycznym talentem podzielił się z zebranymi sam bohater wieczoru. Zasiadł przy fortepianie i zaśpiewał utwór z repertuaru zespołu ABBA. Potem zabrał głos i podziękował prof. Pruskowi za organizację sympozjum i wszystkie ciepłe słowa, które usłyszał w czasie tych ponad dwóch godzin.
Na zakończenie zaśpiewany został wspólnie utwór Marka Grechuty pt. „Dni, których nie znamy”. Potem Profesor przez długi czas przyjmował gratulacje w teatralnym foyer.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.