Z jednej strony to nic nowego. Pozyskiwanie surowców dla rozwoju gospodarki od 40 lat było priorytetem i dźwignią rozwojową tego kraju. Wydawało się, że wydobycie i konsumpcja połowy podstawowych surowców na świecie zaspokoi chińskie potrzeby. Prognozowano, że globalne spowolnienie spowoduje spadek popytu na chińskie produkty, a tym samym ograniczy również ich ekspansję surowcową. Częściowo przewidywania te sprawdzają się, nie tyle z powodu depresji gospodarczej, co w wyniku towarzyszących im napięciom politycznym.
Te zaś łatwo mogą przerwać dostawy tychże surowców do Chin i to zarówno z Afryki, jak i z Ameryki Południowej i z Australii. Z kontynentów tych pochodzi ponad połowa nieustannie napływających do Chin dostaw. To w każdej chwili może się skończyć.
Sytuacja ta zmusza chińskich decydentów, do sięgnięcia po nowe źródła ich pozyskiwania. Okazuje się, że najpewniejszym z nich będzie ich własna baza surowcowa.
O nowej inicjatywie w tym kierunku pisze czołowy chiński portal internetowy Global Times (China to allow leading mining companies to access high quality, large mines: minister of natural resources -12 marca 2023).
Ostatniej niedzieli, podczas konferencji prasowej Wang Guanghua, chiński minister zasobów naturalnych, zapowiedział, że Chiny zintensyfikują poszukiwania surowców na swoim terytorium i umożliwią wiodącym firmom wydobywczym dostęp do wysokiej jakości złóż i budowy dużych kompleksów górniczych. Ministerstwo rozpocznie nową kampanię mającą na celu poszukiwanie niewykorzystanych dotąd surowców i wzmocnienie krajowych służb geologicznych tak, aby zwiększyć zarówno ich zasoby, jak i wydobycie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.