W piątek, 10 marca, ukaże się najnowszy numer Górniczej. Tematem wiodącym jest kwestia metanu i nowych przepisów, które mogą przyspieszyć zamknięcie branży węglowej.
O tym, że zagrożenie jest bardzo realne i może stać się przysłowiowym gwoździem do trumny polskiego górnictwa węglowego piszemy w tekście otwarciowym pt. „To nie do przyjęcia”.
„Apeluje wicepremier, apelują pracodawcy, apeluje strona społeczna – takie pospolite ruszenie wzbudziła w polskim górnictwie dyrektywa metanowa. Jest to projekt rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE dotyczący redukcji tego gazu w sektorze energetycznym. W teorii nie brzmi to źle, w praktyce jednak może oznaczać początek końca polskiego górnictwa węgla kamiennego. Górnictwa, które po raz kolejny musi się mierzyć z pomysłami unijnych urzędników” – pisze jego autor Maciej Dorosiński.
Nowym przepisom są poświęcone także teksty w środku numeru. Na stronie trzeciej przedstawiamy wyliczenia przedstawicieli PGG dotyczące wysokości kar, jakie spółka musiałaby zapłacić po wejściu w życie nowych przepisów oraz harmonogram przyspieszonej likwidacji kopalń spółki. Natomiast w artykule pt. „Mają sposób na metan” przedstawiamy realizowany przez Zakład Górniczych Robót Inwestycyjnych Polskiej Grupy Górniczej innowacyjny projekt odmetanowania pokładów z zastosowaniem technologii podziemnych wierceń kierunkowych, który doskonale się sprawdza.
Na kolejnych stronach publikujemy aż trzy rozmowy związane z kwestią nowych przepisów metanowych. Naszymi rozmówcami są: Jerzy Buzek, były premier i europarlamentarzysta, Vladimir Budinsky, były prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego EURACOAL, wiceprezydent-senior tej organizacji, a także prezes Stowarzyszenia Przedsiębiorców Górnictwa i Przemysłu Naftowego Republiki Czeskiej oraz dr Janusz Jureczka, dyrektor Oddziału Górnośląskiego Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zagrożeniem dla górnictwa nie jest metan bo on był zawsze, ale ten dziwny twór jakim jest unia europejska i chore pomysły zasiadających w niej ludzi.
To jest absurd nie ekologia! Norma emisji tak dobrana aby kar nie musiały płacić m. in. niemieckie kopalnie węgla brunatnego - jeśli ma być ekologicznie i uczciwie to przeliczajmy emisję CH4 względem wytworzonego ciepła z danej kopaliny np. kg CH4/GJ! Kolejny fakt, który przemawia za konkretnym celem tego projektu (m. in. polskie KWK) to nieobjęcie importowanego węgla ww. karnymi opłatami - czyli według umysłów ekologów importowany węgiel kamienny nie emituje CH4!? Doliczmy do tego jeszcze emisję innych gazów wynikającą z transportu przez pół świata! Czyli nie chodzi o „ekologię”, a o biznes! Niestety nie biznes dla nas bo sami na to przyzwoliliśmy! Jeśli wojna za naszą wschodnią granicą niczego nas nie nauczyła w kwestii posiadania własnych surowców energetycznych to może rzeczywiście nie zasługujemy na normalną egzystencję!