Rozwiązaniem, które jest przez nas preferowane i ten kierunek będzie rozwijany, to bezwzględnie morska energetyka wiatrowa - powiedział w sobotę w Pogorzelicy (Zachodniopomorskie) sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Wiceminister wziął w sobotę udział w konferencji Dokąd zmierza Unia Europejska? Miejsce Polski i Pomorza Zachodniego w zmieniającej się rzeczywistości organizowanej przez grupę Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Podczas swojego wystąpienia podkreślił, że w czasie rządów PiS w 2006 i 2007 r. zostały zainicjowane niezwykle istotne zadania: budowa gazoportu w Świnoujściu i odejście od dostaw gazu ze wschodu.
Te rozwiązania, które były przez nas przyjęte miały właściwy charakter, dziś skutkują tym, co dotyka Niemców, którzy od Polski chcą kupować gaz, którzy niedawno zostali zasileni ropą z polskich rafinerii - mówił Gróbarczyk.
Wskazał, że wbrew przekazowi mediów mainstreamowych zarówno polskie porty, jak i kolej poradzą sobie z przyjęciem i dystrybucją węgla.
Ostanie rozwiezione, zostanie sprzedane, wszyscy będą mieli ten węgiel. Wszystko to, co dziś się dzieje pokazuje, że jesteśmy przygotowani, oczywiście nie doskonale - cały czas trzeba to budować i poprawiać, ale radzimy sobie z najtrudniejszymi wyzwaniami - powiedział wiceminister.
Podkreślił też rolę gospodarki morskiej w energetyce. Dzisiaj wszystko, co jest związane z energią, wpływa do naszych portów: węgiel, gaz, ropa naftowa. Wszystko to jest obsługiwane przez Pomorze, po części również przez port Szczecin-Świnoujście - powiedział.
Zaznaczył jednak, że nie można opierać się wyłącznie na surowcach dostarczanych. I tutaj rozwiązaniem, które jest przez nas preferowane, i ten kierunek będzie rozwijany, to bezwzględnie morska energetyka wiatrowa - mówił.
Przypomniał, że w Świnoujściu ma powstać port offshore'owy - terminal instalacyjny do obsługi morskich farm wiatrowych. Stąd zacznie się cała budowa morskich farm wiatrowych - mówił wiceminister. Jak tłumaczył, odbędzie się to w dwóch turach - w pierwszej Orlen postawi sztuczne wyspy na Bałtyku.
Do 2026 r. musimy zbudować 6 GW, co jest jak najbardziej wykonalne i możliwe. Docelowo 13 GW, które na tych polach koncesyjnych będzie wybudowane - powiedział Gróbarczyk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A bez wiatru świeczki zapalimy.