Azjatyckie media omawiają podjętą w ostatnich dniach października decyzję japońskiego rządu o kontynuowaniu jego zaangażowania w rosyjskie projekty naftowo-gazowe na Sachalinie. Uzasadnieniem tego postanowienia jest konieczność dywersyfikacji dostaw paliw gazowo-płynnych do tego kraju. Japonia nie chce być uzależniona od jednego tylko ich dostawcy.
Aktualnie Japonia w 95 proc. importu ropy pochodzi z Bliskiego Wschodu, dlatego uważa, że udział w rosyjskich projektach jest niezbędny dla zapewnienia stabilnych dostaw energii. Japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu jest udziałowcem w tokijskim Sakhalin Oil and Gas Development – który jest właścicielem 30 proc. obecnego operatora Sakhalin-1 – wraz z innymi inwestorami, w tym Itochu, Japan Petroleum Exploration i Marubeni.
Informując o tej decyzji rządu japońska gazeta Nikkei Asia zaznacza, że wspomniane konsorcjum podejmie ostateczną decyzję, czy nadal inwestować w projekt, po rozmowach z innymi zainteresowanymi stronami. Gazeta podnosi też przynajmniej formalny zakaz importu rosyjskich surowców energetycznych, jaki został w maju podjęty przez grupę krajów G-7, do której należy Japonia. W porozumieniu tym jednak nie zostały określone ramy czasowe tego zakazu, z czego Japonia zamierza skorzystać.
Jednak gazeta uważa, ze dalsze uczestnictwo Japonii w Sachalinie-1 byłoby sprzeczne z konsensusem wśród innych członków G-7. Japonia nie importowała ostatnio ropy pochodzącej z projektu. Po reorganizacji przez stronę rosyjską 30 proc. udziałów utracił amerykański Exxon. Powołana przez Rosję nowa spółka przejęła również operacje związane z projektem gazu ziemnego Sachalin-2.
Japońscy inwestorzy Mitsui & Co. i Mitsubishi Corp. postanowili zachować swoje udziały w projekcie, a ich kontynuacja inwestycji została zatwierdzona przez rząd rosyjski.
Amerykańska agencja Bloomberg powściągliwie i ze zrozumieniem dla japońskiej decyzji informuje o tym wydarzeniu. Agencja cytuje japońskiego ministra handlu Yasutoshi Nishimura, który powiedział, że Japonia ma niewiele własnych zasobów i jest uzależniona od paliw z pobliskiego projektu. Bloomberg zaznacza, że ruch ten był powszechnie oczekiwany, ponieważ japońscy urzędnicy podkreślali od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, że projekt ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Japonii.
Firmy japońskie utrzymały również inwestycje w pobliską fabrykę eksportu skroplonego gazu ziemnego Sachalin-2. Natomiast Sachalin-1 jest częściowo własnością konsorcjum japońskich organizacji, w tym firmy handlowej Marubeni Corp. i rządu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.