- Od przedsiębiorstw zależy, czy i kiedy złożą wnioski o zmianę taryf, a także przedstawiony w tych wnioskach poziom kosztów przyjmowanych do kalkulacji taryf - zaznaczył prezes URE we wtorkowym komunikacie dot. roli regulatora w procesie zatwierdzania cen i stawek opłat na rynku ciepła.
Jak zauważył we wtorek Urząd Regulacji Energetyki, ze względu na obecną wyjątkową sytuację geopolityczną oraz trwający już okres grzewczy, obawy dotyczące poziomu i stabilności cen ciepła budzą emocje wśród wszystkich uczestników rynku ciepłowniczego, na którym znaczącą rolę odgrywa prezes URE. Z tego powodu - poinformowano - przygotowano opracowanie wyjaśniające, jaki jest zakres kompetencji przyznanych regulatorowi przez ustawodawcę w tym obszarze.
Urząd Regulacji Energetyki dba, by ostateczne ceny i stawki opłat płacone przez odbiorców odzwierciedlały uzasadnione koszty działalności firm ciepłowniczych wraz z uzasadnioną wysokością zwrotu z kapitału zaangażowanego w wykonywaną działalność gospodarczą związaną z zaopatrzeniem w ciepło - wskazano w komunikacie URE.
Zastrzeżono, że polski rynek ciepła jest silnie zróżnicowany, a przedsiębiorstwa różnią się znacząco m.in. pod względem wielkości, infrastruktury wytwórczej, sieciowej i ich stanu czy charakterystyki odbiorców. Na krajowym rynku ciepła działa łącznie 379 podmiotów. Pod względem ilości źródeł dominują ciepłownie - jest ich 246 (co stanowi 64,9 proc.). Jednak wytwarzają one tylko ok. 37 proc. ciepła ogółem - zaznaczono.
Jak dodano, taryfy dla poszczególnych przedsiębiorstw obowiązują w różnych okresach - stąd ich zatwierdzanie to proces ciągły, rozłożony na cały rok. URE wydaje zatem decyzje taryfowe dla przedsiębiorstw ciepłowniczych na bieżąco, w odpowiedzi na wpływające do Urzędu wnioski taryfowe przygotowywane przez przedsiębiorstwa - podkreślono w komunikacie.
URE wyjaśnił, że koncesjonowane przedsiębiorstwa wytwarzające ciepło, jak i zajmujące się jego przesyłaniem i dystrybucją są zobligowane, by ceny i stawki opłat proponowane odbiorcom przedstawiać w postaci taryf, które zatwierdza Prezes URE. Kalkulują więc swoje przychody i na tej podstawie konstruują taryfy przedstawiane regulatorowi, a ten z kolei analizuje koszty dostarczania ciepła do odbiorców, bazując na obowiązujących przepisach prawa oraz informacjach przedstawionych przez wnioskodawców.
- To od przedsiębiorstw zależy, czy i kiedy złożą regulatorowi wnioski o zmianę taryf. Od przedsiębiorców zależy także przedstawiony w tych wnioskach poziom kosztów przyjmowanych do kalkulacji taryf - zwrócił uwagę prezes URE Rafał Gawin, cytowany w komunikacie.
Jak dodano, prezes URE prowadzi postępowania taryfowe badając, czy wnioskowane przez przedsiębiorców taryfy spełniają wymagania określone prawem i przedstawiają jedynie uzasadnione koszty wraz z uzasadnioną wysokością zwrotu z kapitału zaangażowanego w wykonywaną działalność gospodarczą związaną z zaopatrzeniem w ciepło. Chodzi m.in. o realizację remontów, zakres przeprowadzonych inwestycji, w tym modernizacji źródeł i sieci ciepłowniczych.
- Koszty uzasadnione nie są tożsame z kosztami księgowymi - zaznaczył szef URE. W postępowaniach taryfowych zawsze kierujemy się tym, co aktualnie dzieje się w otoczeniu rynkowym oraz porównujemy koszty przedsiębiorstw o tym samym profilu działalności - podkreślił.
W komunikacie dodano, że prezes URE prowadzi takie postępowania również w sytuacji, kiedy przedsiębiorcy zawnioskują o zmianę taryfy obowiązującej w danym roku. Z tego prawa w 2022 r. wyjątkowo często korzystali wytwórcy ciepła, argumentując swoje wnioski wzrostem kosztów zakupu węgla i gazu wykorzystywanego do produkcji ciepła oraz wzrostem kosztów związanych z zakupem uprawnień do emisji CO2 - przypomniano.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.