Aktywiści jednej z organizacji domagają się od spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna zamknięcia wszystkich jednostek produkcyjnych w okresie ośmiu lat. To sytuacja bezprecedensowa z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, jak wyjaśnia spółka, nigdzie indziej aktywiści nie wyznaczyli tak krótkiej perspektywy czasowej, a po drugie oczekują takiego ruchu od największego producenta energii elektrycznej w kraju. To wszystko w trakcie rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Pierwsza rozprawa została odroczona, ale cała ta sytuacja jest dobrym pretekstem, aby przyjrzeć się pozycji węgla brunatnego w Europie. To właśnie tym paliwem opalane są jednostki znajdujące się w portfelu PGE GiEK. Patrząc na zestawienie dotyczące produkcji węgla brunatnego, należy zastanowić się, czy aktywiści nie powinni też pukać w inne drzwi ze swoimi żądaniami, a nie tylko uderzać w polski system elektroenergetyczny, który, jak powszechnie wiadomo, węglem kamiennym i brunatnym stoi i stać jeszcze przez lata będzie.
Dane dotyczące produkcji węgla brunatnego w Unii Europejskiej w 2021 r. przygotował EURACOAL – Europejskie Stowarzyszenie Węgla Kamiennego i Brunatnego. Zostały one opublikowane w kwartalnym raporcie organizacji. Wynika z niego, że w ub.r. w dziewięciu krajach Wspólnoty wyprodukowano 274,7 mln t węgla brunatnego. To o ponad 30 mln t więcej w porównaniu z 2020 r. Niekwestionowanym liderem są Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi wydobyli w 2021 r. 126,3 mln t (rok wcześniej było to 107,4 mln t). Na drugim miejscu jest Polska z produkcją sięgającą 52,4 mln t. Na drugim biegunie tego zestawienia znajdują się takie kraje jak Słowenia i Słowacja. Ich produkcja to odpowiednio 2,6 mln t i 1,1 mln t. Natomiast w środku stawki mamy: Czechy (29,3 mln t), Bułgarię (28,3 mln t), Rumunię (17,7 mln t), Grecję (12,1 mln t) oraz Węgry (5 mln t).
Lider wydobywa jeszcze więcej
Jak wygląda sytuacja u największego producenta i konsumenta węgla brunatnego? Jak podaje EURACOAL, popyt na energię w Niemczech w 2021 r. był zbliżony do pięcioletniej średniej sprzed pandemii. Zużycie węgla brunatnego w ub.r. wzrosło za naszą zachodnią granicą o 17,7 proc. w 2021 roku, do czego przyczyniła się niska produkcja energii z wiatru (całkowita produkcja OZE spadła o 1,2 proc.). Mimo to w porównaniu z 2019 r. zużycie węgla brunatnego było nadal o około 4 proc. niższe. Produkcja tego paliwa odpowiadała popytowi, zwiększając się o 17,6 proc. do 126,3 mln ton w 2021 r., z czego większość dostarczana była elektrowni (111,5 mln t). Z węgla w Niemczech wytwarzane było ponad 28 proc. energii (18,8 proc. węgiel brunatny i 9,3 proc. węgiel kamienny).
Największy wzrost produkcji węgla brunatnego odnotowano w środkowych Niemczech (o 32 proc.) i w Nadrenii (21,8 proc.). Na koniec 2021 r. w Niemczech w sektorze związanym z tym paliwem pracowało 17 948 osób, uwzględniając w tym zatrudnienie w elektrowniach.
Plan wycofywania węgla brunatnego wskazuje na rok 2038 r. Choć mówi się także o roku 2030 przy założeniu szybkiego wzrostu udziału OZE w produkcji energii i budowie 20-30 GW mocy opartych na gazie.
Kamienny i brunatny na czele miksu
W Polsce w minionym roku także odnotowaliśmy wzrost produkcji węgla brunatnego. Wyniósł on 13,6 proc. W sumie wydobyto 52,4 mln t, z czego 38,4 mln w kopalni Bełchatów należącej do PGE GiEK. Jak zauważa EURACOAL, w Polsce w ub.r. odnotowano wzrost o 18,7 proc. w zakresie wytwarzania energii z węgla kamiennego i brunatnego. Łączna produkcja energii w 2021 r. wyniosła 179,4 TWh. Był to wzrost o 13,8 proc. Blisko połowa energii (45,3 proc.) została wytworzona z węgla kamiennego. Na drugim miejscu znalazł się natomiast brunatny z udziałem przekraczającym ¼ (25,6 proc.). Warto odnotować, że produkcja energii z węgla kamiennego wzrosła o 6 proc. od 2015 do 2021 roku, podczas gdy produkcja energii z węgla brunatnego spadła w tym okresie o 13,1 proc.
Lignit na poziomie atomu
Trzecim największym producentem węgla brunatnego w Unii są Czesi. W ostatnich latach produkcja tego paliwa u naszych południowych sąsiadów jest stabilna. W 2021 r. wyniosła 29,3 mln t i było to tylko o 200 tys. t mniej niż w roku 2020. Całkowita produkcja energii elektrycznej wzrosła w 2021 r. w Republice Czeskiej o 4 proc. do 84,9 TWh. Za 2,8 TWh odpowiadał węgiel kamienny. Brunatny miał znacznie większy udział, bo było to 37 proc. i był to poziom produkcji zbliżony do energetyki jądrowej. Należy dodać, że Czesi w najbliższych latach chcą stawiać właśnie na atom. Przetarg na nowy blok o mocy 1 200 MW w Dukovanach został ogłoszony na początku marca 2022 r. Oferty m.in. z EDF, Westinghouse i Korea Hydro and Nuclear Power powinny pojawić się jesienią. Blok miałby zostać uruchomiony w 2036 r. Ponadto Czesi chcą postawić na OZE.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.