Po blisko pół wieku kampanii skierowanej przeciwko górnictwu na terenie Europy, przychodzi otrzeźwienie i próba zmiany dotychczasowej polityki Unii Europejskiej. Sygnałem tego procesu jest publikacja Euroactiv.com (EU ramping up efforts for strategic autonomy in raw materials z 25 maja br.). Jej uzasadnieniem jest nie rozwój górnictwa, jako takiego dla dobrobytu swoich obywateli, lecz sprzeciw dla zależności surowcowej od Chin i Rosji.
Problem ten był omawiany 25 maja na ostatnim szczycie państw UE. Thierry Breton, europejski komisarz ds. rynku wewnętrznego z tej okazji powiedział, że celem UE jest upewnienie się, że nasza strategiczna zależność zostanie zmniejszona, ponieważ rozważenie naszej cyfrowej, ekologicznej i odpornej transformacji bez bezpiecznego dostępu do surowców jest po prostu niemożliwe. Aby zmniejszyć zależność od państw trzecich, Unia ogłosiła już wniosek ustawodawczy – często określany jako ustawa o surowcach – w celu „intensyfikacji prac nad dostawami krytycznych minerałów. Wspomniany portal zaznacza, że wydobycie surowców jest obecnie zdominowane przez zaledwie garstkę graczy, a w szczególności Chiny mają monopol w kilku sektorach. Spowodowało to zakłócenia w zeszłym roku, kiedy Chiny ograniczyły produkcję magnezu – kluczowego stopu niezbędnego dla przemysłu aluminiowego – co znacząco wpłynęło na Europę, która w tamtym czasie importowała 93 proc. swojego magnezu z Chin.
Bernd Schäfer, dyrektor generalny EIT Raw Materials, który został upoważniony przez Komisję do zarządzania European Raw Materials Alliance zaznaczył, że jest to po prostu niezdrowe, jeśli masz pewne segmenty surowców w ponad 80 lub 90 proc. zależne od jednego kraju. Dzieje się to wszystko w sytuacji, kiedy według prognoz Banku Światowego, do 2050 r. zapotrzebowanie na minerały o dużym oddziaływaniu, takie jak: grafit, lit czy kobalt wzrośnie o 500 proc.
Oględnie zaznacza się, że podjęte w tej sprawie działania są wielce spóźnione, gdyż dążenie Europy do zdobycia swojego udziału w surowcowym torcie nie jest pozbawione przeszkód, ponieważ wykładniczy wzrost zapotrzebowania prawdopodobnie przyniesie korzyści graczom, którzy już osiągnęli pozycję monopolistyczną w wydobyciu surowców. Podczas gdy europejski kontynent posiada znaczne zasoby, jeśli chodzi o niektóre surowce – np. lit – proces uzyskiwania zezwoleń na wydobycie może trwać latami i często spotyka się ze sprzeciwem lokalnych społeczności.
Portugalia ma być przykładem najbardziej rozwiniętego górnictwa w UE. Ten kraj iberyjski niedawno zapalił zielone światło dla wydobycia litu, niezbędnego pierwiastka w produkcji baterii. Jednak nawet i tutaj są kłopoty, ponieważ gmina, na której znajdują się wspomniane złoża litu, zapowiedziała, że złoży protest, co spowoduje dalsze opóźnienie w jego realizacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.