- Złoty może nadal zachowywać się relatywnie dobrze do piątkowych danych z krajowej gospodarki - ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. Zdaniem Kurtek w kolejnych dwóch dniach rentowności krajowych obligacji mogą jeszcze lekko zniżkować, ale nie będzie to trwała tendencja.
Mamy dziś bardzo dużą poprawę nastrojów globalnych i ma to wpływ również na naszego złotego. Dane makroekonomiczne są dziś raczej na drugim planie, choć mieliśmy wyższy od oczekiwań odczyt krajowego PKB, co może mieć wpływ na złotego. Na krajową walutę mogą wpływać również informacje o porozumieniu w sprawie KPO i o tym, że pierwsze środki mogą pojawić się we wrześniu. Na umocnienie PLN mogą oddziaływać też oczekiwania wobec dalszych podwyżek stóp proc. - mamy wyraźne wypowiedzi członków RPP, wczoraj był to Ludwik Kotecki - powiedziała PAP Biznes Kurtek.
- Bardzo istotnym elementem jest osłabienie dolara do euro. To też jest przyczyna tego, co widzimy dziś na złotym - dodała.
Zdaniem ekonomistki złoty może pozostać relatywnie mocny do piątkowych danych o krajowej produkcji przemysłowej i rynku pracy.
Mamy dużą zmienność i nie można wykluczyć, że ta poprawa sentymentu i zainteresowanie inwestorów naszym regionem jest przejściowe. Natomiast w kontekście oczekiwanych podwyżek stóp złoty powinien się dalej umacniać. Ważna pozostaje też sytuacja na EUR/USD - powiedziała.
- Zakładałabym, że do piątkowych danych z gospodarki krajowej złoty pozostanie relatywnie mocny, o ile nic nieprzewidzianego się nie wydarzy. EUR/PLN może utrzymać się w okolicy 4,65 - oceniła.
RYNEK DŁUGU
Kurtek zwróciła uwagę, że polskie SPW zachowują się w ostatnim czasie odwrotnie do rynków bazowych - również we wtorek rentowności polskich obligacji spadają, natomiast papiery USA czy Niemiec poruszają się w przeciwnym kierunku.
Nie da się tego powiązać z oczekiwaniami wobec stóp procentowych. Być może wpływ na to mają słabsze poniedziałkowe dane z Chin i ogólny wzrost obaw o silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze. Mogłoby się z tym bowiem wiązać słabsze zacieśnianie polityki monetarnej wszędzie, ale głównie w USA. Być może to przekłada się na nas i oczekiwania wobec docelowego poziomu stóp. Dodatkowo w ostatnich miesiącach mieliśmy spore wzrosty rentowności i to, co widzimy teraz może być odreagowaniem - oceniła ekonomistka Banku Pocztowego.
Rozmówczyni PAP Biznes nie wyklucza, że w środę i czwartek dojdzie jeszcze do niewielkich spadków krajowych rentowności.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.