We wtorek złoty umacnia się, kurs EUR/PLN próbuje wrócić do trendu bocznego, w którym poruszał się w kwietniu br. - powiedział PAP Biznes ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz. Zdaniem ekonomisty, dla krajowego długu istotne mogą być publikowane w środę dane o CPI z USA za kwiecień br.
- We wtorek następuje niewielkie umocnienie PLN w szczególności do EUR i USD, choć na rynku zbyt wiele się nie dzieje. Złoty jest względnie stabilny, a kurs EUR/PLN jest skupiony w okolicach poziomu 4,68. Nasza waluta czeka na jakieś impulsy z rynków globalnych oraz +wykasowanie+ ryzyk lokalnych, z których jedno już się zmaterializowało - powiedział PAP Biznes ekonomista Banku Millennium, Mateusz Sutowicz.
Pierwszym ryzykiem lokalnym były kwestie związane z funduszem wsparcia kredytobiorców, a drugim jest głosowanie nad wyborem prezesa NBP - dodał.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki wspólnie z szefową MF Magdaleną Rzeczkowską zaprezentowali plan wsparcia dla kredytobiorców, w skład którego wejdą wakacje kredytowe w latach 2022 i 2023, zwiększenie Funduszu Wsparcia Kredytobiorców w tym roku z kwoty 600 mln do 2 mld zł i kolejnej kwoty 2 mld zł w roku 2023. Ponadto premier zapowiedział zamianę wskaźnika WIBOR, który często wchodzi w skład algorytmu służącego do wyliczania kosztu kredytu, innym wskaźnikiem, bardziej korzystnym dla kredytobiorców.
Sejmowe głosowanie nad powołaniem prof. Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP zaplanowane jest na 12 maja br.
- Moim zdaniem na złotym w tym tygodniu nie należy spodziewać się jakichś istotnych ruchów. Kurs EUR/PLN próbuje powrócić do kanału 4,60-4,66 z kwietnia br., jednak nie idzie to zbyt spektakularnie, ale w naszej opinii tak miało iść - podsumował Mateusz Sutowicz.
Złoty od godzin porannych umacniał się, a o godz. 16.05 EUR/PLN zniżkuje o 0,42 proc. do 4,6740, a USD/PLN spada o 0,29 proc. do 4,4315. W tym czasie dolar się umacnia, a kurs EUR/USD spada o 0,15 proc. do 1,0544.
RYNEK DŁUGU
- Na krajowym rynku obligacji we wtorek obserwujemy spadki dochodowości w środkowym i długim końcu krzywej, oraz stabilizację na krótkim. Ruchy na polskich 5-latkach i obligacjach 10-letnich są pokłosiem zmian na rynkach bazowych, gdzie rentowności dość znacząco maleją - powiedział ekonomista Banku Millennium.
W perspektywie obecnego tygodnia najważniejsze wydają się być środowe dane o CPI w USA, które odpowiedzą na pytanie czy presja inflacyjna w Stanach Zjednoczonych już zelżała i pik inflacyjny jest już za nami - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.