W kopalni Pniówek od środy do piątku rano w rejonie ściany N-6 , gdzie doszło do katastrofy, miało prawdopodobnie miejsce aż dziewięć wybuchów. Dotychczas potwierdzono śmierć pięciu górników, ale siedem kolejnych osób zostało na dole.
Do pierwszego wybuchu metanu doszło w środę (20 kwietnia) kwadrans po północy. Wtedy w rejonie ściany pracowało 42 górników. Rozpoczęła się akcja ratunkowa, ale około godz. 3 miał miejsce kolejny wybuch. Jak wskazują przedstawiciele spółki to właśnie ta druga eksplozja w czasie prowadzonej akcji ratowniczej była najbardziej niebezpieczna. To wtedy m.in. utracono łączność z całym pięcioosobowym zastępem ratowników.
Kolejne wybuchy wstrzymały akcję poszukiwawczą w czwartek wieczorem. Na początku mówiło się o jednym wybuchu, potem o dwóch.
- Zastęp, który wydłużył lutnię do długości 100 m, zbadał parametry atmosfery i widoczność, która była dobra. Później, po wydłużeniu lutniociągu o 10 m parametry zaczęły się drastycznie zmieniać, więc ratownicy dostali rozkaz, żeby wycofać się do bazy. W trakcie wycofywania się do bazy nastąpił wybuch – mówił dziennikarzom w piątek po północy Arkadiusz Frymarkiewicz, kierownik akcji ratowniczej
Okazuje się, że w nocy z czwartku na piątek tych wybuchów było znacznie więcej.
- Do teraz od godz. 19:40, ratownicy w bazie, która została bardzo daleko odsunięta od strefy zagrożenia odczuli siedem wybuchów. Nie wiemy skąd następuje dopływ tlenu, ponieważ wzrost stężenia metanu działałby raczej uspokajająco – mówił w piątek rano Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Do tej pory potwierdzono śmierć 5 pracowników, siedmiu kolejnych jest zaginionych. W piątek rano sztab akcji ze względu na duże zagrożenie kolejnymi wybuchami metanu i bezpieczeństwo zastępów ratowniczych podjął decyzje o wstrzymaniu akcji ratowniczej i odizolowaniu rejonu katastrofy. 21 rannych górników przebywa w szpitalach, wśród nich 10 w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.