- Środa przyniosła spadki wszystkich głównych indeksów GPW, którym tylko na chwilę pomogła wyższa od rynkowych oczekiwań podwyżka stóp przez RPP - powiedział PAP Biznes analityk DM BPS, Artur Wizner. W jego ocenie, o tym czy obecne spadki będą jedynie korektą, czy też kolejną falą spadkową, zadecydują dalsze losy wojny na Ukrainie, kolejne pakiety sankcji nakładane na Rosję oraz zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed.
- Od początku środowej sesji główne indeksy kontynuowały wczorajsze spadki w ślad za pogarszającymi się nastrojami na rynkach bazowych. WIG20 po dojściu do dolnego ograniczenia konsolidacji w przedziale 2.100-2.200 pkt. większość sesji spędził w dolnych partiach tego przedziału. W tych okolicach inwestorzy oczekiwali na decyzję RPP - powiedział PAP Biznes analityk DM BPS, Artur Wizner.
Rada Polityki Pieniężnej na posiedzeniu w dn. 6 kwietnia podwyższyła stopy procentowe o 100 pb - referencyjną do 4,50 proc., depozytową do 4,00 proc., lombardową do 5 proc., redyskontową weksli do 4,55 proc., dyskontową weksli do 4,6 proc. Od października 2021 na siedmiu z rzędu posiedzeniach RPP podniosła stopę referencyjną łącznie o 440 pb. Po ostatniej podwyżce stopa referencyjna osiągnie najwyższy poziom od końca 2012 r.
Podwyżka o 100 pb była z pewnością zaskoczeniem dla wielu analityków, jednak w mojej ocenie, jest działaniem adekwatnym w obliczu rozpędzonej inflacji. Pomimo wysokiego udziału sektora bankowego w indeksie WIG20 (dla wyników którego podwyżki stóp mają pozytywny wpływ - PAP), mocna podwyżka stóp procentowych jedynie na chwilę drgnęła indeksem w górę, po czym nastąpiła kontynuacja ruchu spadkowego - dodał analityk.
Zdaniem analityka, w minionym miesiącu uwaga świata była skupiona na wojnie w Ukrainie - to odwróciło uwagę od problemów, z którymi światowe gospodarki zmagały się przed jej rozpoczęciem, czyli od wysokiej inflacji i widma spowolnienia gospodarczego.
Bohaterska obrona Ukraińców rodziła nadzieje na szybkie zakończenie konfliktu, co przeniosło się na optymizm na rynkach. Po czterech tygodniach wzrostów na GPW i dotarciu, przez główne indeksy do oporów znajdujących się na poziomie minimów z początku br. rynek koryguje te wzrosty - powiedział analityk.
O tym, czy będzie to jedynie korekta, czy też kolejna fala spadkowa, w mojej ocenie, będą decydować dalsze losy wojny na Ukrainie, kolejne pakiety sankcji nakładane na Rosję oraz zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed - dodał Wizner.
WIG20 zakończył środowe notowania spadkiem o 0,74 proc. do 2.107,82 pkt., WIG zniżkował o 0,99 proc. do 64.264,54 pkt. Spadły również indeksy małych i średnich spółek: mWIG40 o 1,59 proc. do 4.739,74 pkt., a sWIG80 zniżkował o 1,61 proc. do 19.711,24 pkt.
Obroty na szerokim rynku wyniosły 1,273 mld zł, z tego 1,029 mld przypadło na spółki z WIG20.
W momencie zamykania krajowej giełdy, na najważniejszych europejskich parkietach panowały negatywne nastroje. DAX spadał o 2,1 proc., a francuski CAC 40 tracił 2,29 proc. W Wielkiej Brytanii FTSE 250 szedł w dół o 1,27 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.