Niemal 300 tys. samochodów w pełni elektrycznych może być w Polsce za trzy lata - szacuje w raporcie Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych. Udział pojazdów zeroemisyjnych w sprzedaży nowych aut może przekroczyć 10 proc. w 2024 roku - dodało.
Jak wynika z opublikowanego w czwartek raportu Polish EV Outlook 2022 Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych (PSPA) i Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, na koniec 2021 r. skumulowana liczba rejestracji samochodów z napędem elektrycznym w Polsce wynosiła 40 tys. 307 sztuk. osobowych i dostawczych BEV oraz aut hybrydowych (PHEV).
Od 2020 r. flota takich pojazdów powiększyła się dwukrotnie, liczba pojazdów całkowicie elektrycznych (BEV) to 48 proc. parku, zaś hybryd typu plug-in było 52 proc. parku - podano. Z raportu wynika, że w 2021 roku w Polsce zarejestrowano 16 tys. 955 nowych elektryków, czyli o 104 proc. więcej niż w 2020 r., a także 3184 pojazdów tego typu pochodzących z importu - to wzrost o 91 proc. rdr.
Najwięcej samochodów z napędem elektrycznym (23 proc.) zarejestrowano w Warszawie. W 2021 r. stolica odpowiadała za ponad 21 proc. sprzedaży BEV i PHEV w Polsce. Ok. 28 proc. polskiego parku EV zarejestrowano w miastach liczących od 300 tys. do 1 mln mieszkańców - Krakowie, Łodzi, we Wrocławiu, w Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy i Lublinie. W mniejszych ośrodkach miejskich, o liczbie mieszkańców od 150 tys. do 300 tys., zarejestrowano 12,6 proc. łącznej liczby samochodów z napędem elektrycznym w Polsce. Ich udział w ostatnich miesiącach nieznacznie wzrósł. Trend wzrostowy odnotowano również w miastach, których liczba mieszkańców wynosi od 50 do 150 tys. osób - jeździ w nich 12,7 proc. wszystkich elektryków - podano.
Jak dodał dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA Jan Wiśniewski, w rankingu województw największa flota BEV i PHEV została zarejestrowana w woj. mazowieckim, które odpowiada za ok. jedną trzecią całego parku samochodów z napędem elektrycznym w Polsce. - Na przeciwległym biegunie znajdują się województwa świętokrzyskie, opolskie i warmińsko-mazurskie, których łączny udział wynosi ok. 3 proc. - podał.
Według dyrektora zarządzającego PSPA Macieja Mazura, w scenariuszu realistycznym, zakładającym kontynuację subsydiów w postaci dotacji z NFOŚiGW z programu Mój Elektryk, polski park samochodów całkowicie elektrycznych w roku 2025 może liczyć ok. 290 tys. sztuk. - Już w 2024 r. udział BEV na rynku nowych pojazdów osobowych osiągnie poziom ponad 10 proc., czyli będzie wyższy niż średnia unijna w 2021 roku - szacuje.
Dodał, że na sprzedaż samochodów elektrycznych może mieć wpływ ewentualna eskalacja wojny na Ukrainie; na rynek wciąż negatywnie oddziałuje niedobór półprzewodników oraz podwyżki cen surowców takich jak stal, aluminium, miedź, grafit czy nikiel.
Jak zaznaczył, niezależnie od danego scenariusza, sprzedaż aut elektrycznych w ciągu obecnej dekady z roku na rok będzie wzrastać, co gwarantuje polityka Unii Europejskiej oraz stymulowane przez nią inwestycje koncernów motoryzacyjnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.