- Przy napływie w miarę pozytywnych informacji wskazujących na postępy w negocjacjach pomiędzy Ukrainą a Rosją, kurs EUR/PLN może stabilizować się w kolejnych dniach w okolicy 4,75/EUR - ocenił w rozmowie z PAP Biznes ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek. Jak wskazał, w przyszłym tygodniu można oczekiwać dalszych wzrostów rentowności SPW, szczególnie na krótkim końcu krzywej.
- Zakładając scenariusz w miarę pozytywny, czyli, że negocjacje pomiędzy Rosją a Ukrainą pójdą w dobrą stronę albo pojawi się cień nadziei na zakończenie walk, to wydaje mi się, że złoty mógłby się jeszcze trochę umocnić. Myślę, że 4,75/EUR to dobre miejsce do stabilizacji i tam też eurozłoty próbował stabilizować się w pierwszych dniach marca - powiedział PAP Biznes ekonomista Santander Bank Polska Grzegorz ogonek.
W przypadku złotego obserwujemy drugi dzień stabilizacji, co jest dobrym znakiem i daje nadzieję, że taka stabilizacja może się utrzymać. Nie zmieniło się jednak to, że kluczowym czynnikiem dla rynków w Europie pozostaje wojna na Ukrainie i generowana przez nią niepewność, więc każde przewidywania co do kursu obarczone są wyjątkowym ryzykiem - dodał.
Ogonek zastrzegł, że w przy realizacji bardziej negatywnych scenariuszy, może dojść do ponownego dynamicznego wzrostu kursu eurozłotego w stronę 5,00/EUR.
O godzinie 16.00 kurs EUR/PLN rośnie o 0,21 proc. do 4,789, USD/PLN zyskuje 0,25 proc. do 4,360. W tym czasie para EUR/USD zniżkuje o 0,05 proc. do 1,098.
RYNEK DŁUGU
Zdaniem ekonomisty Santander Bank Polska w przyszłym tygodniu na rynku długu można oczekiwać dalszych wzrostów rentowności SPW, szczególnie na krótkim końcu krzywej.
Raczej kierunkowo przyszły tydzień wciąż w górę z dominacją wzrostów na krótkim końcu krzywej. To jest cały czas ten układ, że walczymy ze znaczną inflacją, ale generowaną w dużym stopniu szokiem podażowym, czyli oddziałującą negatywnie na wzrost gospodarczy - powiedział ekonomista.
Na rynku długu cały czas utrzymuje się trend do wyprzedaży, dzieje się to przy małej płynności, małej liczbie transakcji i pewnie przy małych kwotach, ale nieubłaganie dochodowości idą w górę. Nawet w okresach kiedy na rynkach bazowych dostrzegalne było jakieś odreagowanie napięcia geopolitycznego, to u nas wzrosty były mniejsze, nie było jednak istotnej korekty w dół. Myślę, że jest to kwestia geograficznej bliskości wojny i traktowania polskich aktywów jako zamienników dla rosyjskich, w sytuacji gdy tamtymi nie da się handlować, ale także nakręcających się oczekiwań na dalsze podwyżki stóp ze strony RPP - dodał Grzegorz Ogonek.
W środę decyzję ws. stóp procentowych w USA podejmie FOMC.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.