Nadchodzący sezon letni w Górach Izerskich będzie pierwszym, w którym właściciel kopalni kwarcu Stanisław formalnie będzie mógł prowadzić przewozy do i z kopalni, wyznaczonymi drogami należącymi do Nadleśnictwa Szklarska Poręba. Po części z tych dróg prowadzą znakowane szlaki turystyczne, popularne zarówno zimą jak i latem. Czy narciarze, rowerzyści i turyści-piechurzy mogą mieć powody do obaw?
Najwyżej w Polsce położona kopalnia odkrywkowa kwarcu w Górach Izerskich nie posada dostępu do drogi publicznej. Dlatego jej właścicielowi przysługuje – w świetle art. 145 Kodeksu Cywilnego – służebność drogi koniecznej. Służebność ta ustanawiana jest za wynagrodzeniem.
Problem ten wyniknął dopiero współcześnie. W drugiej połowie XX wieku kopalnia Stanisław korzystała z dróg leśnych do wywozu urobku bez większych problemów. Jednak od kilkunastu lat zakład nie prowadzi wydobycia.
- Zgodne z zeznaniami świadka, w toku prowadzonego postępowania o ustanowienie drogi koniecznej, transport urobku z „Kopalni Stanisław” był prowadzony najprawdopodobniej do 2004 roku - informuje Kamila Korkuz, specjalista do spraw stanu posiadania w Nadleśnictwie Szklarska Poręba.
Właścicielem kopalni jest Zakład Wielobranżowy „Hedar” Henryk Łożyński z Łazisk Górnych. Od 2013 r. jest on właścicielem koncesji wydobywczej, ważnej do marca 2026 r. Pozornie mogło by się wydawać, że obecny właściciel Stanisława przestał czynić jakiekolwiek starania odnośnie wyrobiska. Jest jednak inaczej.
- Właściciel Kopalni Stanisław wystąpił 22 grudnia 2015 r. do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze, z wnioskiem o ustanowienie drogi koniecznej. Ponadto Właściciel Kopalni Stanisław wystąpił 23 lutego 2018 r.do Sądu Rejowego w Jeleniej Górze z pozwem o uzgodnienie stanu prawnego ujawnionego w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym wraz z wnioskiem o zabezpieczenie oraz 13 sierpnia 2018 r. z wnioskiem o stwierdzenie nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze z dnia 5 października 2021 r. ustanowiono na rzecz każdoczesnego właściciela „Kopalni Stanisław” służebność gruntową, która przebiega Dolnym Duktem Końskiej Jamy i dalej od Rozdroża pod Cichą Równią w sezonie letnim oraz tak zwaną drogą Sudecką od Zakrętu Śmierci, w okresie zimowym. Nadleśnictwo Szklarska Poręba nie ograniczało właścicielowi Kopalni Stanisław dojazdu do nieruchomości - relacjonuje Kamila Korkuz z Nadleśnictwa Szklarska Poręba.
Kopalnia Stanisław jest więc drugim zakładem górniczym znajdującym się na terenie nadleśnictwa, który zyskał prawo dojazdu drogami leśnymi do kopalni. Nadleśnictwo Szklarska Poręba udostępnia bowiem drogę leśną położoną na terenie Leśnictwa Kamieńczyk w mieście Szklarska Poręba Przedsiębiorstwu I.K. Granit sp. z o. o., prowadzącemu wydobycie.
Czy ewentualny ruch pojazdów do kopalni Stanisław stanowić będzie duże utrudnienie dla turystów, licznie wędrujących cały rok przez Góry Izerskie, w tym po drodze dojazdowej do kopalni?
- Uważam, że kolizji nie ma. Ta droga była wykorzystywana przez wiele lat przez kopalnię i szlaki wtedy też były. Tam nie będą przecież ciężarówki jeździły non stop - mówi dr hab. Jacek Potocki z Katedry Zarządzania Strategicznego i Logistyki wrocławskiego Uniwersytetu Ekonomicznego w Jeleniej Górze.
Sądowe postanowienie daje zielone światło do wznowienia wydobycia kwarcu w Stanisławie, ale niekoniecznie musi do tego dojść. Jak już wcześniej ustalił tygodni Nowiny Jeleniogórskie, właściciel kopalni rozważał możliwość uruchomienia na terenie wyrobiska bliżej niesprecyzowanej jeszcze atrakcji turystycznej typu park linowy. Samo wyrobisko de facto stało się już lokalną atrakcją i celem wycieczek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.