Pójść na szychtę bez makijażu? Wykluczone. Wszak ciężka praca to nie powód, żeby o siebie nie zadbać. Często całe zawodowe życie spędzają w hałasie i pyle. Faceci podziwiają je za to, że potrafią osiem godzin stać przy maszynach. W kopalniach, na przeróbce, kobiet nigdy nie brakowało. Zawsze potrafiły harować za dwóch. Dziś, gdy wiele procesów technologicznych zostało zautomatyzowanych, świetnie sobie radzą także przy komputerze.
Wraz z postępującą modernizacją zakładów przeróbczych topnieje liczebność załóg. Na świadczenia socjalne i emerytury odchodzą kolejni pracownicy. W ruchu Jankowice kopalni ROW ponad dwustuosobową załogę przerobki stanowią obecnie głównie mężczyźni. Panie to zaledwie 27 proc. wszystkich zatrudnionych.
– Sterują procesami przeróbczymi, pracą urządzeń w ciągach technologicznych, maszyn wzbogacających i osadzarek miałowych. Cenimy ich wkład w utrzymanie ruchu zakładu przeróbczego – podkreśla Tomasz Kaletka, kierownik Działu Przeróbki Mechanicznej Węgla w ruchu Jankowice.
Tamtejszy zakład przeróbczy należy do najnowocześniejszych w Polskiej Grupie Górniczej. Proces wzbogacania węgla jest zautomatyzowany w ponad osiemdziesięciu procentach. I pomyśleć, że jeszcze dwadzieścia lat temu pracowały tu urządzenia wyprodukowane w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Dziś ich miejsce zajmują najnowocześniejsze maszyny o dużej wydajności.
– Dysponujemy nowoczesnymi systemami sterowania pracą praktycznie całego zakładu przeróbczego. W ten sposób kontrolujemy proces wzbogacania w cieczach ciężkich oraz parametry funkcjonowania maszyn, w tym najnowszych osadzarek miałowych polskiej produkcji – wyjaśnia Tomasz Kaletka.
Nad prawidłowym funkcjonowaniem całości czuwa dyspozytor. Wszystkie procesy produkcyjne są wyświetlane na monitorach. Umożliwia to system Scada iFix. Dyspozytornia wyposażona jest ponadto w specjalistyczny system wizyjny umożliwiający kontrole pracy węzłów technologicznych zakładu.
– Te inwestycje były niezbędne zwłaszcza z punktu widzenia odbiorców naszych produktów. Rynek staje się coraz bardziej wymagający. Klienci oczekują dostaw miałów węglowych coraz wyższej jakości o stabilnych parametrach w całej dostarczanej partii – tłumaczy Tomasz Nasiadka, kierownik Zakładu Przeróbki Mechanicznej Węgla w jankowickiej kopalni.
Ruch Jankowice kopalni ROW zaopatruje w surowiec duże elektrownie krajowe, a także ciepłownie komunalne, odpowiedzialne za dostawy ciepła i ciepłej wody do osiedli mieszkaniowych. Na tym rynku sprzedają się miały węglowe w różnych klasach w zależności od potrzeb. Wbrew prognozom sprzed kilku lat nadal chętnie odbierany jest węgiel typu orzech kostka.
– Skoro tak się dzieje, to wychodzimy naprzeciw zapotrzebowaniu. Utrzymujemy moce produkcyjne i czynimy kolejne kroki w kierunku dalszej automatyzacji funkcjonowania zakładu. Są to m.in. zakupy modernizacyjno-odtworzeniowe mające na celu utrzymanie mocy produkcyjnych. Niedawno rozpoczęły u nas pracę nowej generacji przesiewacze klasyfikacji wstępnej Wz1p ze specjalnie dobranym profilem pokładu sitowego, umożliwiającym skuteczne odsiewanie nawet zawilgoconych miałów. Te i inne inwestycje przyczyniają się także do podnoszenia bezpieczeństwa i komfortu pracy – podkreśla kierownik Działu Przeróbki Mechanicznej Węgla.
Warto dodać, że zakład przeróbczy w ruchu Jankowice prócz własnego węgla odbiera również część urobku z ruchu Chwałowice. Jest to podyktowane koniecznością optymalizacji oferty produkcyjnej w ramach kopalni ROW. Chodzi o węgiel energetyczny, który nie nadaje się ze względu na swe parametry jakościowe do produkcji paliwa ekologicznego typu Pieklorz produkowanego właśnie w ruchu Chwałowice.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.