Wydawało się, że kopalnia jest mu przeznaczona, ale będąc pod ziemią usłyszał głos, który przepowiedział mu przyszłość. Dowiedział się, że zostanie malarzem. Posłuchał tego i stał się jednym z przedstawicieli nurtu art brut oznaczającego sztukę z marginesu lub sztukę ludzi wykluczonych.
Augustin Lesage urodził się w 1876 r. w niewielkiej miejscowości Auchel w regionie Pas-de-Calais. To obszar silnie związany z górnictwem i dlatego dla młodego Augustina praca w kopalni była oczywistością. Przełom w jego życiu nastąpił, gdy miał ponad 30 lat. W czasie pracy pod ziemią usłyszał głos, który powiedział mu: „Będziesz malarzem”. Wierzył, że to głos jego młodszej siostry, która zmarła w wieku trzech lat. To ona ponoć w kolejnych latach instruowała go, co malować i jakich materiałów użyć przy tworzeniu obrazów. Co ciekawe, do tamtej pory Lesage zetknął się ze sztuką tylko raz, było to w czasie wizyty w muzeum w Lille.
Kupując swoje pierwsze płótno, Lesage pomylił się. Było ono dziesięć razy większe niż pierwotnie sobie założył. Głos jednak mówił, aby nie przejmował się, tylko malował. Wtedy też dokonał wyboru, że będzie tworzyć głównie na dużych płótnach.
– W styczniu 1912 r. pojawiły się potężne duchy i objawiły mi się, każąc mi rysować i malować, czego nigdy wcześniej nie robiłem. „Nie przejmuj się nieistotnymi szczegółami. To my działamy przez twoje ręce” – tak artysta-górnik opisywał to, co działo się w jego głowie.
Od 1912 r. Lesage zaczął regularnie tworzyć. Jego działalność – na niedługo – przerwał wybuch I wojny światowej. Do malowania wrócił już jednak w 1916 r. Lesage zaczął rozwijać wysoce symetryczny styl, rysując szczegółowe wzory i monolityczne konstrukcje przypominające egipskie i orientalne formy architektoniczne. Niektórzy zarzucali mu, że wręcz bezwstydnie kopiuje hieroglify. Na jego obrazach często pojawiają się ptaki, ludzkie twarze i lwy, które wydają się strzec świątyń, podobnie jak przypominające ramy formy, które otaczają i zawierają fragmenty niektórych kompozycji. Niektórzy obserwatorzy sugerują, że te formy nawiązują do wąskich, ciasnych chodników w kopalni, w których Lesage pracował jako młody człowiek.
W 1923 r. były górnik był w stanie utrzymać się już wyłącznie ze swojej sztuki, ale nie tylko. Zaczął być postrzegany jako medium i to także przynosiło mu profity.
Lesage na początku nie podpisywał swoich obrazów. Potem używał podpisu „Leonardo Da Vinci”, aż w końcu dojrzał do tego, aby dawać na płótnie swoje imię i nazwisko. Pod koniec lat dwudziestych XX w. w Paryżu Lesage zademonstrował publicznie swoją napędzaną duchem technikę malowania.
Był obserwowany przez badaczy, którzy byli zainteresowani jego „sztuką duchową”. Zmarł w 1954 r. Sztukę tworzył do końca życia i pozostawił po sobie 800 obrazów. Większość jego prac znajduje się w Lille Métropole Museum of Modern, Contemporary and Outsider Art we Francji.
Jego twórczość jest zaliczana do nurtu art brut, którą można opisać jako prymitywną, instynktowną. Tego określenia po raz pierwszy użył francuski malarz, rzeźbiarz i kolekcjoner Jean Dubuffet, który posiadał obrazy autorstwa Lesage’a. W jego mniemaniu art brut jest związany z brakiem kultury i oznacza wszelkie formy sztuki tworzonej nieprofesjonalnie i spontanicznie, przede wszystkim przez osoby niewykształcone lub dotknięte chorobą psychiczną.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.