Wzrost aktywności gospodarki sprzed dwóch miesięcy był wydarzeniem jednorazowym; obecnie firmy działają pod presją rosnących kosztów, bałaganu podatkowego, braku wykwalifikowanych pracowników i zaległości w inwestycjach - stwierdziło Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
Jak poinformował w poniedziałek BIEC, Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, spadł w lutym o 1,3 punktu wobec odczytu sprzed miesiąca. Zdaniem analityków, gospodarka znalazła się a ścieżce spowolnienia.
Eksperci zaznaczyli, że wzrost aktywności gospodarczej sprzed dwóch miesięcy był wydarzeniem jednorazowym, związanym zapewne z około świątecznym wzmożonym popytem oraz z odbudową zapasów w magazynach przedsiębiorstw. Obecnie przedsiębiorstwa działają pod presją rosnących kosztów, bałaganu podatkowego, braku wykwalifikowanych pracowników i zaległości w inwestycjach.
Zdaniem analityków, brak napływu funduszy unijnych, na które część firm zapewne liczyła, dodatkowo ogranicza ich aktywność gospodarczą. Jak zastrzegło BIEC, prezentowane dane nie uwzględniają jeszcze wpływu wojny w Ukrainie na aktywność polskiej gospodarki. Ujawnią się one w perspektywie nadchodzących miesięcy - zaznaczono.
BIEC zwróciło uwagę, że w lutym nie odnotowano poprawy w tempie napływu nowych zamówień do przedsiębiorstw sektora przetwórstwa przemysłowego. Niewielki wzrost dotyczył jedynie zamówień realizowanych na eksport przez firmy duże, zatrudniające powyżej 500 pracowników - stwierdzono. W firmach małych i średniej wielkości zamówienia kurczą się lub pozostają na poziomie ostatnich miesięcy - dodali analitycy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.