Okazuje się, że owi nafciarze uczyli się od Łukasiewicza, przyjeżdżali do niego zza oceanu i prosili o podzielenie się wiedzą, co Łukasiewicz chętnie robił, bo był człowiekiem życzliwym. Jego wielkie zaangażowanie, zasługi, zauważył papież Pius IX, który mu przyznał tytuł szambelana papieskiego i prawo do noszenia insygniów św. Grzegorza. To było docenienie zasług Łukasiewicza, nie tylko w myśleniu o świecie, ale także w działaniu na polu gospodarczym, społecznym, politycznym czy kulturalnym, bo w cokolwiek by się angażował, niemal natychmiast przynosiło owoce.
W dodatku nie było to zaangażowanie dla poklasku, tylko ciężka praca, a wraz z nią pieniądze, których na popierane przez siebie cele nie szczędził. Ignacy Łukasiewicz wykraczał poza czasy, w których żył, i nie miał nawet czasu, nie mówiąc o chęciach, by zadbać o rozgłos.
Czy dziś dobrze doceniamy dokonania Łukasiewicza, dobrze czcimy jego pamięć?
Tak i mamy nawet powody do dumy. 10 grudnia 2018 r., bo podczas uroczystej gali w Teatrze Narodowym Prezydent Andrzej Duda wręczył rozporządzenia przedstawicielom 14 instytucji, których obiekty wzbogacą listę Pomników Historii. Wśród nich znalazło się Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. I. Łukasiewicza w Bóbrce. Jest to najlepszy dowód na to jak wielką rolę odegrali pionierzy przemysłu naftowego, w tym Łukasiewicz, w tworzeniu historii gospodarczej naszego kraju.
Warto dodać, że Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. I. Łukasiewicza w Bóbrce jest jedynym w skali światowej muzeum, w którym działa najstarsza kopalnia ropy naftowej i nadal jest ona wydobywana przez PGNiG.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.